Ameryka.

Ktos go probuje wrobic. Mozliwe, ze Donald sie msci, bo Baldwin byl jego najwiekszym przeciwnikiem.

Nikt go nie wrabia. Sam się wrobił w kłopoty januszując na planie filmu, którego był producentem. Ludzie z obsługi odchodzili z powodu warunków pracy, a dzięki nepotyzmowi funkcję zbrojmistrza otrzymała niekompetentna laska na plecach tatusia.

Ameryka.

Ktos go probuje wrobic. Mozliwe, ze Donald sie msci, bo Baldwin byl jego najwiekszym przeciwnikiem.

Nikt go nie wrabia. Sam się wrobił w kłopoty januszując na planie filmu, którego był producentem. Ludzie z obsługi odchodzili z powodu warunków pracy, a dzięki nepotyzmowi funkcję zbrojmistrza otrzymała niekompetentna laska na plecach tatusia.

Ja tylko przypomnę ze jedna z najsłynniejszch scen z pistoletem tez była nieplanowana w scenariusza. Ta w Poszukiwaczach zaginionej arki. Wiele rzeczy zdaje się tam zawiniło na planie produkcji, ale teraz pozywanie aktorów za to że zrobili coś czego miało nie być w scenariuszu, za improwizacje na planie, to już wyzszy poziom amerykańskiego absurdu prawnego pozwalającego pozywać za wszystko…