Polskie Radio powoli zamienia się w kancelarię adwokacką.

Może przynajmniej zwalniać i zatrudniać będą zgodnie z prawem ?

Nie wiem jak będą zwalniać, ale widzę jak zatrudniają. Postacie jak z fatamorgany lub snu paranoika - ogólnie taki nowo przyjęty zna się na wszystkim, ze zrozumieniem kiwa głową na każdy zadany temat, pensje - grube tysiące. Szpadla czy łopaty jednak bym takiemu nie powierzył bo złamie, uszkodzi kogoś lub sam się zabije. Jedyne co potrafią to dokonać cesji obowiązków, pobrać należne trybuty korporacyjne (komóry, laptopy, ryczałty benzynowe) i unikać podpisywania jakichkolwiek dokumentów. W tym są mistrzami. Tak się zastanawiam skąd oni się biorą? To jakaś farsa czy selekcja negatywna?