Cwaniaki: Agore czekają wielkie zwolnienia i kilka osób na tonącej łodzi rzuciło sobie nawzajem koła ratunkowe w postaci chronionych miejsc pracy. Prasa leżała przed epidemią, teraz ledwo pełznie. Eskalacja żądań dzisiaj tylko doprowadzi Agorę do szybszego upadku i tyle. Sto lat temu tam pracowałem i to było fajne doświadczenie. Dzisiaj patrząc na jakość serwisu nie chciałbym tego firmować własnym nazwiskiem. O kasie nie wspomnę.
Były 2020-05-08 08:57
00
Pracowałem w GW kilkanaście lat i mogę powiedzieć, że w Warszawie na pewno nie zarabia się 2 tys. Tutaj grafik zarabia ok. 5 tys., dziennikarze znacznie, znacznie lepiej. Gorzej się zarabia w oddziałach, ale dziennikarze mają tam naprawdę dobrze i wkurzają mnie ich narzekania. Słabo zarabiają pracownicy składów redakcyjnych czy korekty. Pracowałem w oddziale wiele lat, ale nie jako dziennikarz, i ani razu nie miałem podwyżki. I mogę powiedzieć, że tam szeregowi pracownicy traktowani są jak śmieci. Problemem Agory jest złe zarządzanie. Tam jest za dużo dyrektorów, kierowników, zastępców. Warto przypomnieć sobie, że zaledwie kilka miesięcy temu GW tuż przed wyborami rozdała bezpłatnie milion egzemplarzy specjalnego wydania swojego partyjnego biuletynu, w którym światli redaktorzy z Czerskiej wyjaśniali ciemnemu ludowi, jak ma głosować. Przecież to ogromne koszty! A teraz obniżają płace i zamykają kolejne biznesy. Przez całe lata szerokim strumieniem płynęły do Agory państwowe pieniądze. Teraz to jest nieco ograniczone, ale wciąż są samorządy dużych miast.
zwolniony pracownik GW2020-05-08 09:01
00
To może jakiś poradnik w GW dla swoich pracowników: JAK SOBIE RADZIĆ, GDY JESTEŚ NA ŚMIECIÓWCE W AGORZE?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Powstał drugi związek zawodowy przy Agorze. Chce podwyżek dla najsłabiej zarabiających i likwidacji umów śmieciowych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (41)
WASZE KOMENTARZE
Cwaniaki: Agore czekają wielkie zwolnienia i kilka osób na tonącej łodzi rzuciło sobie nawzajem koła ratunkowe w postaci chronionych miejsc pracy. Prasa leżała przed epidemią, teraz ledwo pełznie. Eskalacja żądań dzisiaj tylko doprowadzi Agorę do szybszego upadku i tyle. Sto lat temu tam pracowałem i to było fajne doświadczenie. Dzisiaj patrząc na jakość serwisu nie chciałbym tego firmować własnym nazwiskiem. O kasie nie wspomnę.
Pracowałem w GW kilkanaście lat i mogę powiedzieć, że w Warszawie na pewno nie zarabia się 2 tys. Tutaj grafik zarabia ok. 5 tys., dziennikarze znacznie, znacznie lepiej. Gorzej się zarabia w oddziałach, ale dziennikarze mają tam naprawdę dobrze i wkurzają mnie ich narzekania. Słabo zarabiają pracownicy składów redakcyjnych czy korekty. Pracowałem w oddziale wiele lat, ale nie jako dziennikarz, i ani razu nie miałem podwyżki. I mogę powiedzieć, że tam szeregowi pracownicy traktowani są jak śmieci. Problemem Agory jest złe zarządzanie. Tam jest za dużo dyrektorów, kierowników, zastępców. Warto przypomnieć sobie, że zaledwie kilka miesięcy temu GW tuż przed wyborami rozdała bezpłatnie milion egzemplarzy specjalnego wydania swojego partyjnego biuletynu, w którym światli redaktorzy z Czerskiej wyjaśniali ciemnemu ludowi, jak ma głosować. Przecież to ogromne koszty! A teraz obniżają płace i zamykają kolejne biznesy. Przez całe lata szerokim strumieniem płynęły do Agory państwowe pieniądze. Teraz to jest nieco ograniczone, ale wciąż są samorządy dużych miast.
To może jakiś poradnik w GW dla swoich pracowników: JAK SOBIE RADZIĆ, GDY JESTEŚ NA ŚMIECIÓWCE W AGORZE?