Odnoszę wrażenie, że AI zdominowała tę redakcję. Poziom III klasy podstawówki...

Ludzie pracują w jakimś otoczeniu. Podwyżka dla niewielu nie zapobiegnie problemom. Jeśli firma rzeczywiście nie ma kasy to należałoby zwolnić połowę a pozostałym zaproponować inaczej zorganizowaną pracę za większe pieniądze. Być może znaleźliby się chętni do tego wyzwania. Tyle, że to zawsze kwestia zaufania i wizji tej zmiany. A obecnie mamy do czynienia z mniej więcej kontrolowanym upadkiem. to ciekawe swoją drogą, że podobno etos był deficytowy a biznes nie chce wynagradzać ludzi jak należy.

Zwolnili mnie kiedyś z Agory.