Stary wyjadacz pan Jacek pięknie zmanipulował panią Agnieszkę. Najpierw naraił jej wywiad z przyjacielem Lisem w którym ten się wybielił, potem na podstawie tego wywiadu zażądał powrotu Lisa do audycji grożąc de facto że bez Lisa audycji i Żakowskiego w TOK nie będzie. A teraz pani Agnieszka zdziwiona że dziadersi ją wykorzystali - widziały gały co brały i w co się pakują...
Rio2022-10-11 11:33
00
Nie jestem miłośnikiem tzw. "trzódki", ale trzeba przyznać że sposób przerobienia na pasztet Pani Agnieszki najwyższych lotów. Czapki z głów - dziadersi górą !!!
PS. Po co tam Pani Agnieszka poszła ? - poproszę o odpowiedź przy którymś z kolejnych wywiadów, bo to jest dopiero niepojęte..... chyba że granie pierwszej naiwnej to rola dla tłumu.
Badacz2022-10-11 11:39
00
Stary wyjadacz pan Jacek pięknie zmanipulował panią Agnieszkę. Najpierw naraił jej wywiad z przyjacielem Lisem w którym ten się wybielił, potem na podstawie tego wywiadu zażądał powrotu Lisa do audycji grożąc de facto że bez Lisa audycji i Żakowskiego w TOK nie będzie. A teraz pani Agnieszka zdziwiona że dziadersi ją wykorzystali - widziały gały co brały i w co się pakują...
dokładnie tak to wygląda, wykorzystali młoda dziennikarkę, która do piątkowej audycji Żakowskiego wniosła świeże spojrzenie, nareszcie można było tego słuchać
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Agnieszka Wiśniewska: jeśli Lis wróci do TOK FM, moja rola się kończy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Stary wyjadacz pan Jacek pięknie zmanipulował panią Agnieszkę. Najpierw naraił jej wywiad z przyjacielem Lisem w którym ten się wybielił, potem na podstawie tego wywiadu zażądał powrotu Lisa do audycji grożąc de facto że bez Lisa audycji i Żakowskiego w TOK nie będzie. A teraz pani Agnieszka zdziwiona że dziadersi ją wykorzystali - widziały gały co brały i w co się pakują...
Nie jestem miłośnikiem tzw. "trzódki", ale trzeba przyznać że sposób przerobienia na pasztet Pani Agnieszki najwyższych lotów. Czapki z głów - dziadersi górą !!!
PS. Po co tam Pani Agnieszka poszła ? - poproszę o odpowiedź przy którymś z kolejnych wywiadów, bo to jest dopiero niepojęte..... chyba że granie pierwszej naiwnej to rola dla tłumu.