Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Agnieszka Szulim pali marihuanę? TVP: Będziemy to wyjaśniać (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (114)
WASZE KOMENTARZE
Pali i dobrze robi to co lubi. W pracy nie ma jakis efektow ubocznych,bo pali od 15 lat. !! Jak nie wiadomo o co chodzi do chodzi o kase! Profesorek mowil to co mu kazali,a nie tego czego sie nauczyl przez tyle lat swojej pracy!!! brak slow!!!
No, proszę jaka pochwała dla obłudy i zakłamania towarzystwa. Nie wypowiadam się tutaj odnośnie szkodliwości, bądź nie, tylko chodzi mi właśnie o te kabotyńsko-kołtuńskie, szyte głęboką hipokryzją i oportunizmem obyczaje państwa 'małpiarni' celebrycko-redaktorskich postaci, ktore ze swoich zmijowych ust szączą nam na cały kraj zatrute przesłania i komunikaty. Pani redaktorka-celebrytka telewizyjnej małpiarni została nieopatrznie poddana zwykłemu testowi praktycznemu realu i zamiast zachować się z klasą jakby przystawało na format za ktory się przedstawia, zachowała się jak przysłowiowa rozhisteryzowana prosta gowniara kłamiąca na całego, gdy ją w szkolnym kiblu złapano na papierosie. Nie starczyło jej cywilnej odwagi, by zachować się na poziomie i wybrnąć z sytuacji. Po prostu los powiedział: sprawdzam, a pani celebrytka małpiarni, ma wielkie pretensje, że ktoś ośmielił śię ją sprawdzić, przecież ona jest ponad prawem i regułami jakie obowiązują zwykłego śmiertelnika, ona może tylko pouczać ex-katedra.
To tylko unaocznia jak to środowisko, poza nielicznymi wyjątkami, jest zepsute i zadufane w sobie: porozbijane rodziny, nieślubne dzieci, interesowne puszczanie się na lewo i prawo, pokątne nałogi nikotynowe, narkotykowe i alkoholowe, to tylko widoczne następstwa morale tego środowiska wzajemnej adoracji i kiszenia się w sosie własnym, gdzie najlepszym stałym przyjacielem i towarzyszem na całe życie pozostaje jedynie pies czy kot.
Agnieszka, dałaś radę! ;)