To może po kolei: M. Dominik w pierwszej kolejności wygryzła swojego heada Arta (ludzie! pamiętacie jak się zaprzyjaźniła z Małgorzatą T., bez niej nie wychodziła z pracy) a następnie wygryzła dyrektorkę Beatę, pozbyła się też szybko najlepszego handlowca. A jakie są tego wyniki finansowe z tego działu? ręce opadają Pani Małgorzato D. Nie dała pani rady!!!!! ale być może za takie gigantyczne spadki z przychodów zostanie awansowana na dyrektora. W Burdzie, za rządów Helmana, jest to możliwe.
nic2018-07-10 19:06
00
Małgośka Dominik jest niestety dobra w kopaniu dołków pod swoimi przełożonymi. Byli ludzie z Baura, pamiętamy, co zrobiła, by zająć miejsce swojej przełożonej, czyli Tatiany. Na szczęście na bardzo krótko zajęła jej miejsce. Cała sprawa szybko się wyjaśniła i Gośkę wyrzucili z Bauera, a Tatiana wróciła na. brrrrr
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Agnieszka Galińska i Beata Bartczak dyrektorami w biurze reklamy Bauera. Odchodzi Marta Gądek
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Raczej sama się wygryzła
To może po kolei:
M. Dominik w pierwszej kolejności wygryzła swojego heada Arta (ludzie! pamiętacie jak się zaprzyjaźniła z Małgorzatą T., bez niej nie wychodziła z pracy) a następnie wygryzła dyrektorkę Beatę, pozbyła się też szybko najlepszego handlowca. A jakie są tego wyniki finansowe z tego działu? ręce opadają Pani Małgorzato D. Nie dała pani rady!!!!! ale być może za takie gigantyczne spadki z przychodów zostanie awansowana na dyrektora. W Burdzie, za rządów Helmana, jest to możliwe.
Małgośka Dominik jest niestety dobra w kopaniu dołków pod swoimi przełożonymi. Byli ludzie z Baura, pamiętamy, co zrobiła, by zająć miejsce swojej przełożonej, czyli Tatiany. Na szczęście na bardzo krótko zajęła jej miejsce. Cała sprawa szybko się wyjaśniła i Gośkę wyrzucili z Bauera, a Tatiana wróciła na. brrrrr