Adam Hofman nie będzie miał okazji zderzyć się z rzeczywistością, w której funkcjonują firmy konkurujące.
Będzie dostawał intratne kontrakty od kolegów z partii. Może go wyrzucili, ale nie zapomnieli o nim. Prezes zawsze wynagradza wiernych pachołków, nawet tych skazanych na banicję polityczną.

Z tym piarowcami tą różnie bywa... jak w każdym zawodzie są geniusze i kompletne osły. jeśli szef jest inteligentny i rozumiejący świat, nie potrzebny mu jest żaden piarowiec ani tym bardziej zespół, piarowców. Z kolei jeśli szef -osioł, to nawet zdziesięciokrotniony Francuz Jacques Seguela też mu nic nie poradzi. Najlepszy zestaw to taki jaki pracował dotąd w polskiej polityki czyli Tusk- zdolny polityk i dobry komunikator oraz ten jego spin doktor z nazwiskiem na O. A Hoffman, jeśli kolesie z rządu mu nie pomogą to marnie widzę, to prowincjonalny propagandzista korzystający z względów podstarzałego szefa partyjnego. , Nic więcej.

Uśmiałem się. Przecież wiadomo, że będzie pracował dla spółek skarbu państwa.