Pan Adam Giza, to bardzo ciekawy przykład rozdwojenia jaźni albo zmiany poglądów, "jak zawieje wiatr". Jeszcze nie tak dawno zażarcie nienawidził PIS-u i krytykował całą formację a teraz proszę... nowa gwiazda TVP. Ja Adaśko, pamiętomy co godołeś u nos na ślunsku na tych najduchów z Pisu.

A gdzie jest pani Śliwowska?

Adam Giza musi mieć jakieś duże chody skoro wpuszczono go na antenę. Nie widziałem jeszcze tak nienadającego się do swojej roli prezentera telewizyjnego. Gdy on coś mówi to mogę zrozumieć tylko niektóre słowa . Mówi jak by miał kluski w ustach i bał się że mu wypadną w trakcie mówienia .Poza tym mówi tak szybko ucinając końcówki , że trudno go zrozumieć. Ten prezenter to porażka. Przestałem oglądać "Wstaje dzień".