Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„ABC” reklamuje się hasłem „Uważaj na podróbki”. „Nie chodzi o ‘Od A do Z’”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Uwazajacie na "schiesse", ktore jest podrobnka naszego g*wna, podrabiajacego "deutche scheisse".
:)
Brawo axel nie dać polaczkom się rozpychac
Uruchomiony przed tygodniem nowy tytuł wydawnictwa Fratria „ABC” do złudzenia przypomina niemiecki tygodnik „Bild am Sonntag”. „Nigdy wcześniej nie widziałem takiej kopii mojej pracy” – twierdzi Saulo Santana, autor projektu graficznego gazety z Niemiec.
„Na przestrzeni ostatnich lat, w trakcie pracy dla ponad 30 gazet i magazynów, widziałem okładki, strony i infografiki swojego autorstwa, kopiowane przez inne publikacje. Zawsze uznawałem to za zaszczyt, ale ta sprawa zaszła zbyt daleko” – pisze na swoim blogu Santana.
Santana jest dyrektorem artystycznym w niemieckim wydawnictwie Axel Springer SE, gdzie w ostatnim czasie odpowiadał za redesign wielu tytułów prasowych, wliczając w to „Bild am Sonntag Sport”, „Auto Bild” i „Sport Bild”. Swoją międzynarodową reputację zawdzięcza pracy dla ponad 30 tytułów prasowych na całym świecie, za co był zresztą wyróżniony licznymi nagrodami, m.in. przez Society for News Design (USA), Lead Awards, ADC (Niemcy), European Newspapers Award, Esso (Ameryka Południowa) i innym.
Jak twierdzi Santana, polski tygodnik ABC „skopiował praktycznie cały projekt graficzny opracowany dla gazety Bild am Sonntag. Przejrzałem oryginał gazety i to, co zrobili, jest niewiarygodne. Formaty, fragmenty, ramki, boksy, kolory… i tak dalej, i tak dalej” – wylicza. „To był dla mnie cały rok ciężkiej pracy, testów i nieprzespanych nocy, by znaleźć najlepsze rozwiązania dla największej niedzielnej gazety w Europie, a oni skopiowali to ot tak? Czuję się okradziony ze swojego czasu” – skarży się Santana.