Kasy poszło pewnie dużo więcej, bo np. taki głupi program jak "Piąty Stadion" oraz studio pomeczowe z dachu fabryki czekolady - czyli lokowanie produktu na siłę - też przyniosło niebagatelną kaskę, a w zestawieniu to się nie znalazło.

Przynajmniej wiem czego nie kupować!

Nie kupiłem Coca Coli ani razu od początku Euro. Ich reklamy z tej okazji mnie drażnią, prawie tak samo jak sędzia w reklamie Rexony z mundialu.