Etatystyczna nomenklatura partyjna na gruzach PRL-u od 24 lat mości sobie w TVP wygodne legowisko dla siebie i swoich rodzin. Nie umie działać na wolnym rynku i bez przerwy domaga się nowych podatków na swoje utrzymanie. Jeżeli trzeba, powoła się na wzorce innych państw UE, ale tylko tych, w których na koszt podatnika, wylegują się tacy sami dyletanci, np. Frącji. Zdaje się, że wczoraj w Krakowie odbył się zlot medialnej nomenklatury europejskiej, aby pogawędzić o bajkach z mchu i paproci. Krajowa Rada Radiestezji i Telekinezy, zamiast opowiadać się senatorom Rzeczpospolitej, też się tam wybrała. Na nasz koszt, czy na koszt chiromancji europejskiej?
Semen Zabuski2013-05-10 11:09
00
4,5 miliona na takim wielkim biznesie? To my ze szwagrem Staśkiem wykręcamy więcej na naszym warsztacie.
Zygmunt2013-05-10 11:24
00
"Przebojowa noc" - emitowana do znudzenia rano, w południe i wieczorem, tylko nie nocą, aby poniesione przez TVP, absurdalne koszty uległy kompresji. Relikt pisowskich rządów na Woronicza, do dziś nie poddany analizie finansowo-prawnej. Podobnie, jak inne aferki. Politrucy osłaniają politruków, bo sami są politrukami i czekają na swoją kolej. Tzw. kontrola wewnętrzna, w każdej instytucji państwowej, i w każdym państwie, jest zarządzana po to, aby niczego nie wykazać. Naturalnie nikogo nie wolno ogólnikowo posądzać i obrażać przez wydaniem przez niezawisły sąd prawomocnego wyroku. Ale ta "ciężka praca" to taki zaadoptowany w Polsce amerykański chwyt z zakresu public relations. Wszyscy "ciężko pracują", tylko realnych efektów brak. Pracujmy zwyczajnie, może się poprawi. Co do zysków komercyjnych płynących z możliwości przerywania reklamą filmów, audycji itp. - zgoda. Nie może to być jednak wieczny argument. Stacje komercyjne powstają od zera i muszą walczyć o rynek. Odnoszą sukcesy i płacą podatki - świetnie. TVP nie musiała i nadal ma ogromną przewagę w infrastrukturze, aktywach, archiwach i technicznym zasięgu. Jest zarządzana politycznie - traci przewagę, ponieważ ten czas już minął, choć nie wszyscy, także w Europie, chcą to przyjąć do wiadomości. Im później zrozumieją, tym gorzej. TVP albo zostanie zmodernizowana, albo jej status spadnie do roli ameby rozrywanej przez politruków rządzących nią partii. Legislatywa powinna w trybie pilnym uchwalić jednoznaczne rozwiązania prawne. Przygotować nową ustawę medialną, ale nie pod jęczący ze starości abonament lub inne formy przymusowego podatku. To już było, nie działało i nie działa, a windykacja generuje koszty i aparat się umacnia zgodnie z Prawem Parkinsona. Przecież trzeba działać zgodnie z duchem czasu i rynkowymi realiami. Nie zakładać nowych-starych hodowli partyjnych aparatczyków.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
4,5 mln zł zysku TVP w I kwartale br.
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Etatystyczna nomenklatura partyjna na gruzach PRL-u od 24 lat mości sobie w TVP wygodne legowisko dla siebie i swoich rodzin. Nie umie działać na wolnym rynku i bez przerwy domaga się nowych podatków na swoje utrzymanie. Jeżeli trzeba, powoła się na wzorce innych państw UE, ale tylko tych, w których na koszt podatnika, wylegują się tacy sami dyletanci, np. Frącji. Zdaje się, że wczoraj w Krakowie odbył się zlot medialnej nomenklatury europejskiej, aby pogawędzić o bajkach z mchu i paproci. Krajowa Rada Radiestezji i Telekinezy, zamiast opowiadać się senatorom Rzeczpospolitej, też się tam wybrała. Na nasz koszt, czy na koszt chiromancji europejskiej?
4,5 miliona na takim wielkim biznesie? To my ze szwagrem Staśkiem wykręcamy więcej na naszym warsztacie.
"Przebojowa noc" - emitowana do znudzenia rano, w południe i wieczorem, tylko nie nocą, aby poniesione przez TVP, absurdalne koszty uległy kompresji. Relikt pisowskich rządów na Woronicza, do dziś nie poddany analizie finansowo-prawnej. Podobnie, jak inne aferki. Politrucy osłaniają politruków, bo sami są politrukami i czekają na swoją kolej. Tzw. kontrola wewnętrzna, w każdej instytucji państwowej, i w każdym państwie, jest zarządzana po to, aby niczego nie wykazać. Naturalnie nikogo nie wolno ogólnikowo posądzać i obrażać przez wydaniem przez niezawisły sąd prawomocnego wyroku. Ale ta "ciężka praca" to taki zaadoptowany w Polsce amerykański chwyt z zakresu public relations. Wszyscy "ciężko pracują", tylko realnych efektów brak. Pracujmy zwyczajnie, może się poprawi. Co do zysków komercyjnych płynących z możliwości przerywania reklamą filmów, audycji itp. - zgoda. Nie może to być jednak wieczny argument. Stacje komercyjne powstają od zera i muszą walczyć o rynek. Odnoszą sukcesy i płacą podatki - świetnie. TVP nie musiała i nadal ma ogromną przewagę w infrastrukturze, aktywach, archiwach i technicznym zasięgu. Jest zarządzana politycznie - traci przewagę, ponieważ ten czas już minął, choć nie wszyscy, także w Europie, chcą to przyjąć do wiadomości. Im później zrozumieją, tym gorzej. TVP albo zostanie zmodernizowana, albo jej status spadnie do roli ameby rozrywanej przez politruków rządzących nią partii. Legislatywa powinna w trybie pilnym uchwalić jednoznaczne rozwiązania prawne. Przygotować nową ustawę medialną, ale nie pod jęczący ze starości abonament lub inne formy przymusowego podatku. To już było, nie działało i nie działa, a windykacja generuje koszty i aparat się umacnia zgodnie z Prawem Parkinsona. Przecież trzeba działać zgodnie z duchem czasu i rynkowymi realiami. Nie zakładać nowych-starych hodowli partyjnych aparatczyków.