Jedyną gwiazdą jest tam Kinga. Można było zrobić z nią samą 12 odcinków, w których 'zdobywa' Argentynę. Zdecydowanie niższe koszty, przy zdecydowanie wyższych wynikach oglądalności. Taka skromna sugestia, co do trzeciej serii:-)
ton nadaje2017-03-02 22:30
00
Gwiazdy. Połowę z tych nazwisk nie znam, nigdy nie słyszałem :D
jabol2017-03-02 23:00
00
Zmieńcie gwiazdy na zwykłych ludzi, którzy będą bardziej wiarygodni, zmieńcie ekipę realizacyjną (15 losowo wybranych wielkich fanów agenta sprzed lat znacznie lepiej doradziłaby montażystom i przygotowałaby we współpracy z nimi lepszy materiał, bo wiedziałaby, co w "Agencie" najbardziej przyciąga), a może coś z tego będzie. Pieprzenie o sojuszach, skupianie się na głupiej gadaninie pseudo gwiazd (jakby kogoś obchodziło, czy jedna dziewczyna uważa drugą za... piękną i jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla programu), a do tego wyeliminowanie dwóch ważnych elementów - piórek i aury tajemniczości (nijak obecna ekipa realizacyjna nie potrafi lub nie chce jej stworzyć) powoduje, że to... gniot. Choć nieco mniejszy niż pierwsza gwiazdorska edycja
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
1,5 mln widzów reality-show „Agent - Gwiazdy 2”. TVN liderem w grupie komercyjnej
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
Jedyną gwiazdą jest tam Kinga. Można było zrobić z nią samą 12 odcinków, w których 'zdobywa' Argentynę. Zdecydowanie niższe koszty, przy zdecydowanie wyższych wynikach oglądalności. Taka skromna sugestia, co do trzeciej serii:-)
Gwiazdy. Połowę z tych nazwisk nie znam, nigdy nie słyszałem :D
Zmieńcie gwiazdy na zwykłych ludzi, którzy będą bardziej wiarygodni, zmieńcie ekipę realizacyjną (15 losowo wybranych wielkich fanów agenta sprzed lat znacznie lepiej doradziłaby montażystom i przygotowałaby we współpracy z nimi lepszy materiał, bo wiedziałaby, co w "Agencie" najbardziej przyciąga), a może coś z tego będzie. Pieprzenie o sojuszach, skupianie się na głupiej gadaninie pseudo gwiazd (jakby kogoś obchodziło, czy jedna dziewczyna uważa drugą za... piękną i jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla programu), a do tego wyeliminowanie dwóch ważnych elementów - piórek i aury tajemniczości (nijak obecna ekipa realizacyjna nie potrafi lub nie chce jej stworzyć) powoduje, że to... gniot. Choć nieco mniejszy niż pierwsza gwiazdorska edycja