Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) powinien docelowo objąć nadzorem nie tylko kwestie dostarczania usług internetowych, jak to jest obecnie, ale także treści publikowanych w sieci, uważa szefowa UKE Anna Streżyńska.
Prezes UKE powtórzyła też, że opowiada się za połączeniem UKE z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji (KRRiT).
"Uważamy, że docelowo powinniśmy kontrolować treści w ramach tego wspólnego regulatora połączonego z KRRiT i do tego zmierza też brytyjski Ofcom, który też upomina się o rozszerzenie kontroli treści poza media na internet" - powiedziała Streżyńska w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
"W praktyce trudno dziś rozróżnić, gdzie się kończą media, treści, a gdzie się zaczyna telekomunikacja. Uczynienie jednego wspólnego regulatora, jednego systemu prawnego, spowodowałoby, że zaczęlibyśmy żyć w nowoczesnym państwie, które się prawidłowo rozwija, wykorzystując te nowoczesnej technologie teleinformatyczne i medialne" - uważa szefowa UKE.
Podkreśliła, że trudno obecnie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego regulujowane są duże tradycyjne media, a nie są regulowane te same treści, które pojawiają się za pomocą internetu czy - niedługo - w telefonach komórkowych.
Streżyńska ponownie opowiedziała się za połączeniem UKE i KRRiT, ale rozłożonym w czasie. "Nigdy nie ukrywałam, że chciałabym do połączenia tych dwóch organów" - powiedziała.