Władze telewizji publicznej postanowiły, że tegoroczny Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu odbędzie nie w maju, jak zazwyczaj, ale w połowie czerwca. Gdy trwać będzie piłkarskie Euro.
Dyrekcja programu 1 nie widzi w tym najmniejszego problemu, bo liczy na to, że widzowie wybiorą oglądanie koncertów festiwalowych, a nie najważniejszej w tym roku imprezy piłkarskiej - podała "Gazeta Wyborcza".
- Czerwiec jest lepszym miesiącem jeśli chodzi o przychody, a gdy redakcja robiła rozeznanie okazało się, że ten termin bardziej pasuje artystom. Festiwal opolski ma taką markę, że absolutnie nie boimy się tego, że widzowie wybiorą oglądanie mistrzostw. Poza tym ustalając termin festiwalu dopasowaliśmy go tak, żeby nie kolidował z ważnymi meczami - mówi "GW" Elżbieta Szumska, p.o dyrektora telewizyjnej Jedynki.
Kompletnie odmienne zdanie niż w TVP mają w Polsacie i dlatego festiwal Top Trendy przesunięto z czerwca, w którym zwykle się odbywał, na lipiec.
