Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Stanisław Skarżyński krótko po rozpoczęciu audycji „Co tam bzyka w polityce” wyszedł ze studia Radia dla Ciebie (RDC). - Jest granica obłędu, której nie można przekraczać - i zapraszanie Ziemkiewicza po tekstach o „chciwych parchach” jest tą granicą - uzasadnił.
Stanisław Skarżyński tłumaczył, że wcześniej nie wiedział, że drugim gościem w programie będzie Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”. - Dowiedziałem się w momencie, kiedy przyszedłem do studia. Nie przyjąłbym zaproszenia do udziału w audycji z Ziemkiewiczem - zaznaczył.
- Niech to oceniają słuchacze, ale moim zdaniem program na tym zyskał - ocenił tę sytuację Rafał Ziemkiewicz.
Wyszedłem ze studia @rdcpolskieradio. Jest granica obłędu, której nie można przekraczać - i zapraszanie Ziemkiewicza po tekstach o „chciwych parchach” jest tą granicą.
— skarżyński (@stskarzynski) 15 kwietnia 2018
Przypomnijmy, że Ziemkiewicz pod koniec stycznia br., dzień po tym jak Anna Azari, ambasadorka Izraela w Polsce, skrytykowała nowelizację, napisał na Twitterze: „Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant”. Takie określenie wobec Żydów skrytykował m.in. Dawid Wildstein z TVP1.
Wpis Ziemkiewicza jest prezentowany w ramach otwartej w marcu wystawie Muzeum Historii Żydów Polskich Polin jako przykład antysemityzmu. Na wystawie uwzględniono też tweet Magdaleny Ogórek z lipca ub.r. Publicystka zapowiedziała kroki prawne wobec muzeum.
Według badania Radio Track od września ub.r. do lutego br. Radio dla Ciebie miało 0,5 proc. udziału w rynku słuchalności w Warszawie.