Amerykański sędzia uznał, że adres IP nie może posłużyć nie tylko do zidentyfikowania indywidualnego użytkownika, ale także miejsca jego położenia.
Dean Pregerson, sędzia sądu w Kalifornii, odrzucił 15 pozwów przeciwko internautom oskarżonym o nielegalne dzielenie się pirackimi kopiami filmów poprzez sieć BitTorrent.
W uzasadnieniu jego decyzji można przeczytać, że sąd "nie ma jurysdykcji, ponieważ narzędzia geolokalizacyjne nie zawsze dokładnie określają stan, w którym adres IP jest zlokalizowany".
Dwa tygodnie wcześniej nowojorski sąd uznał, że sam adres IP nie wystarcza do oskarżenia użytkownika o nielegalne pobieranie pirackich treści z sieci, gdyż istnieje możliwość korzystania z tego samego komputera przez różne osoby.