Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów utrzymał w mocy decyzję Prezesa UKE w sprawie zmiany umowy o połączeniu sieci Telekomunikacji Polskiej S.A. i MNI Telecom Sp. z o.o.
W dniu 20 kwietnia 2009 r. w Sądzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów - Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się rozprawa w sprawie odwołania Telekomunikacji Polskiej S.A. (dalej TP) od decyzji Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej z dnia 11 stycznia 2008 r. DRTH-WWM-60600-19/06(74). Zaskarżona decyzja wprowadziła zmiany w umowie o połączeniu sieci TP z siecią MNI Telecom sp. z o.o. (dawniej Telefonia Pilicka Sp. z o.o. z siedzibą w Radomiu) poprzez ustalenie zasad rozliczeń za zakańczanie połączeń strefowych w sieci TP i MNI Telecom, za zakańczanie połączeń w obszarze tranzytowym oraz poza obszarem w sieci TP, za połączenia do numerów AUS oraz za tranzyt połączeń z sieci MNI Telecom przez sieć TP do sieci innych operatorów.
Sąd oddalił odwołanie TP uznając je za bezzasadne. Sam fakt, iż w chwili wydania decyzji obowiązywała oferta ramowa RIO 2006 upoważniał Prezesa UKE do przyjęcia w zaskarżonej decyzji stawek przewidzianych w tej ofercie. MNI miało bowiem prawo żądać ustalenia w decyzji takich stawek jakie były przewidziane w obowiązującej ofercie ramowej. Dopiero wykazanie, że stawki przewidziane w decyzji odbiegają od stawek w RIO 2006 mogłoby ewentualnie przesądzać o wadliwości decyzji. Zarzut TP, że stawki przewidziane w zaskarżonej decyzji nie odpowiadają uzasadnionym kosztom świadczenia usługi może być zdaniem Sądu podnoszony jedynie na poziomie oferty ramowej.
Sąd wskazał również, iż niezasadny był wniosek TP o dopuszczenie dowodu z umów zawieranych przez ten podmiot z innymi przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi na okoliczność występowania różnicy w stosowanych stawkach za zakończenie połączenia w sieci MNI i zakończeniami w sieciach operatorów, z którymi MNI zawarło umowę o połączeniu sieci oraz wysokości tej różnicy. Zdaniem Sądu wnioski dowodowe TP dotyczyły okoliczności nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia, zwłaszcza, iż TP nie podnosiła zarzutu dyskryminacji.
Wyrok jest nieprawomocny.