"Crimewatch", fot. YouTube
Po 33 latach emisji „Crimewatch” znika z BBC One. Jego były prowadzący Nick Ross obwinia o to „zanik linearnej telewizji”.
Formuła programu polegała na przedstawianiu rekonstrukcji nierozwiązanych zagadek kryminalnych, by z pomocą widzów znaleźć winnych przestępstw. Prowadzącymi „Crimewatch” byli ostatnio Jeremy Vine i Tina Daheley. Cały czas nadawana będzie seria „Crimewatch Roadshow”.
- Jesteśmy niezwykle dumni z „Crimewatch” oraz jego wspaniałych, wieloletnich osiągnięć. To posunięcie stworzy przestrzeń dla nowych, innowacyjnych projektów w najlepszym czasie antenowym BBC One - czytamy w oficjalnym oświadczeniu brytyjskiego nadawcy.
Jeden z pierwszych gospodarzy „Crimewatch” Nick Ross jest rozgoryczony decyzją BBC o zakończeniu emisji programu, który na antenie gościł od 1984 roku. - To nie był stracony format, on działał. Jednak po tylu latach to świat się zmienił - oświadczył Ross w rozmowie z „The Guardian”. Dodał także, że zakończenie „Crimewatch” świadczy o „rozkładzie telewizji w linearnym stylu” oraz wzrastającym trendzie „nagrywania programów i oglądania ich później”.
Ostatnio program na antenie BBC One śledziło 3 miliony widzów.
Dzięki „Crimewatch” udało się wytropić w Wielkiej Brytanii wielu przestępców, widzowie audycji pomogli m.in. znaleźć sprawcę głośnego morderstwa Sary Payne w 2001 roku.
Programem o podobnej tematyce i formule w Polsce był „Magazyn kryminalny 997” Michała Fajbusiewicza. TVP po latach wznowiła w tym roku program, ale po emisji pierwszym odcinku został zawieszony.
