Nadawca Eski Rock nie zdecydował się zawiesić współpracy z Adamem Kornackim, któremu postawiono zarzuty w śledztwie dotyczącymi loterii, w którym zarzuty usłyszał też youtuber Budda. Biuro prasowe Grupy ZPR Media tłumaczy, skąd taka decyzja.
Dziennikarz Adam Kornacki jest w gronie 10 osób, którym ostatnio postawiono zarzuty związane z loterią Buddy. W reakcji na to TVN Turbo postanowiło zawiesić współpracę z Kornackim, który prowadzi w stacji programy „Automaniak” oraz „Zakup kontrolowany”.
Zapytaliśmy Grupę ZPR Media, jaką podejmie decyzję w sprawie Adama Kornackiego. Ten od stycznia br. prowadzi razem z dziennikarzem Eski Rock Wiktorem Brzozowskim na antenie radia audycję „Garaż”.
Grupa ZPR Media komentuje
– Adam Kornacki w oświadczeniu na swoich social mediach szczegółowo odniósł się do zarzutów stanowczo im zaprzeczając i wyjaśnił swoją rolę w sprawie. Sprawa ta dodatkowo w żaden sposób nie jest związana z Eską Rock i rolą Adama Kornackiego jako eksperta motoryzacyjnego na naszej antenie, a same zarzuty prokuratorskie dla dziennikarza nie przesądzają jeszcze o jego winie. Program „Garaż” emitowany jest bez zmian na antenie Radia Eska Rock – przekazało nam biuro prasowe Grupy ZPR Media.
Format Eski Rock nadawany jest w każdą sobotę od godz. 12 do 14. Jego rozszerzona wersja w formie podcastu publikowana jest na stronie eskarock.pl i na platformach streamingowych oraz na kanale youtubowym radia.
Kornacki broni się
Na początku marca br. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej dokonali zatrzymań w ramach śledztwa dotyczącego m.in. przestępstw karno-skarbowych związanych z organizowaniem internetowych gier losowych. Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in. dziennikarze motoryzacyjni, w tym Adam Kornacki. Od tego czasu pojawiły się kolejne odcinki programu „Garaż” z udziałem obu prowadzących.
Czytaj także: Kolejna stacja opuszcza multipleksy DAB+
Kornacki skomentował sprawę na Instagramie. – Nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów. Podczas przesłuchania złożyłem stosowne i obszerne wyjaśnienia. Umowa obejmowała wyłącznie wykorzystywanie mojego wizerunku i promocję dwóch akcji na moich kanałach społecznościowych – czytamy. Zapewnił o swojej niewinności i zapowiedział walkę o dobre imię.