Czy wiesz, że wśród ogłoszeniodawców zamieszczających oferty pracy zdarzają się (wcale nierzadko) oszuści? Sprawdź, jak czytać ogłoszenia o pracy i nie daj się oszukać!
We wstępnym etapie rekrutacji dokonywana jest selekcja nadesłanych aplikacji. A czy ty także dokonujesz selekcji przeglądanych ofert pracy? Zapewne jedynie pod względem zgodności twojego doświadczenia i kwalifikacji z oferowanymi stanowiskami... Tak przynajmniej robi przeciętny bezrobotny poszukujący pracy. A to błąd! Wśród osób zamieszczających ogłoszenia o pracy można natknąć się na różnego rodzaju oszustów. Czy naprawdę chcesz tracić na nich swój cenny czas i ryzykować, że zostaniesz zwyczajnie oszukany, a może nawet zaangażowany w... działalność przestępczą? Sprawdź, jak czytać ogłoszenia o pracy i na co zwrócić uwagę, aby spośród tysięcy ofert wyłowić jedynie te zgodne ze stanem faktycznym i zamieszczone przez ludzi uczciwych.
Czym grozi nieuważne czytanie ogłoszeń?
Może się wydawać, że jedynym zagrożeniem wynikającym z nieuważnego czytania ogłoszeń o pracy, związanej z tym łatwowierności i odpowiadania na każdą ofertę, która choć trochę cię zainteresuje, jest zmarnowany czas. Niestety, w rzeczywistości możesz ryzykować o wiele więcej. Jeśli wyślesz nieodpowiedniej osobie za dużo informacji na swój temat, uwierzysz w obietnicę mało wymagającej pracy za wielkie pieniądze lub – co gorsza – podejmiesz pracę, o której specyfikacji nie wiesz prawie nic, możesz być narażony między innymi na:
-
wyłudzenie wrażliwych danych osobowych lub finansowych,
-
kradzież tożsamości,
-
wyłudzenie pieniędzy,
-
nieświadomy udział w „praniu pieniędzy”.
Poza tym zbyt lekkoduszne podejście do ofert pracy za granicą i brak weryfikacji danych pracodawcy może zakończyć się dla ciebie zmuszeniem do pracy w domu publicznym albo nawet w obozie pracy. Sam przyznaj, że to okropne perspektywy i po prostu zacznij poważniej traktować swoje poszukiwania pracy.
Wnikliwie czytaj ogłoszenia o pracy
Ogłoszenie zawierające ofertę pracy to pierwsze i najbardziej podstawowe źródło informacji. Już z tego zwięzłego zazwyczaj tekstu możesz wiele się dowiedzieć na temat oferowanego stanowiska pracy oraz twojego ewentualnego przyszłego pracodawcy. Tak samo jak rekruter robi selekcję nadesłanych CV, tak ty powinieneś dokonać selekcji dostępnych w internecie (lub ewentualnie w prasie, choć poszukiwanie pracy w ten sposób powoli odchodzi do lamusa) ofert pracy.
Jeszcze do niedawna, gdy cotygodniowy dodatek „Praca” do Gazety Wyborczej był podstawowym źródłem ofert pracy, krótkie ogłoszenia nie budziły żadnych podejrzeń. Nikt się nie dziwił, że oferta zawiera jedynie 2-3 zdania i dane kontaktowe – w końcu za obszerniejsze ogłoszenia trzeba było proporcjonalnie więcej płacić... Jednak dziś, kiedy każdy, kto ma dostęp do internetu, może zamieścić ogłoszenie o dowolnej długości zupełnie za darmo, krótkie oferty, z których nie wynika wprost o jaką pracę chodzi, powinny wzmóc twoją czujność. Zobacz, na jakie elementy ogłoszenia powinieneś zwrócić baczną uwagę, aby zdecydować, czy na nie odpowiesz czy raczej dasz sobie spokój.
Źródło ogłoszenia
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że im większy obszar poszukiwań, tym większe szanse na znalezienie pracy, ale... jednak nie wszystkie witryny ze słowem „praca” w nazwie są godne zaufania i zostawienia swoich danych... Zdecydowanie lepiej, a na pewno bardziej bezpiecznie ograniczyć się jedynie do znanych i sprawdzonych źródeł. Dużych portali ogłoszeniowych nie jest w końcu tak mało, więc niewiele tracisz.
Nazwa firmy
Z dużą dozą podejrzliwości podchodź do ogłoszeń, w których nie ma podanej nazwy firmy. Nie sugerujemy jednak, byś wszystkie takie oferty omijał szerokim łukiem, bo czasami pracodawca intencjonalnie chce ukryć rekrutację przed swoimi pracownikami, a i inne „okoliczności łagodzące” się zdarzają. Jeśli zdecydujesz się odpowiedzieć na takie ogłoszenie, po prostu postaraj się od razu dowiedzieć, kim jest pracodawca.
Nazwa i opis stanowiska
Nazwa stanowiska oraz jego opis to jedne z najważniejszych elementów ogłoszenia, w końcu dzięki nim dowiadujesz się, o jaką pracę chodzi i możesz zdecydować, czy odpowiada ona twoim kwalifikacjom, doświadczeniu i aspiracjom zawodowym czy też nie. Jeżeli nie jest doprecyzowane, o jakie stanowisko chodzi i czym ma się zajmować poszukiwany pracownik, a z podanych informacji nie sposób się tego domyślić, możesz być niemal pewien, że coś jest nie tak – osoba zamieszczająca takie ogłoszenie może być oszustem, nie jest zatem warta nawet tej chwili, która jest ci potrzebna na przesłanie swojego CV.
Wymogi
W każdym uczciwym ogłoszeniu podane są wymagania, jakie powinien spełniać odpowiedni do danej pracy kandydat. Wszak każda poważna i wiarygodna firma pragnie, aby napłynęły do niej zgłoszenia jedynie tych osób, które faktycznie nadają się na oferowane stanowisko. Dzięki temu proces rekrutacyjny przebiegnie o wiele sprawniej, a pracodawca będzie mógł wybrać kompetentną osobę. Jeśli w ogłoszeniu brak jest wymogów, może to oznaczać, że firma ma dużą rotację pracowników (to nigdy nie świadczy dobrze o pracodawcy – coś przecież musi być nie tak, że pracownicy z danej firmy szybko uciekają) albo poszukuje darmowej siły roboczej, której zaoferuje bezpłatny okres próbny, a następnie podziękuje.
Dane kontaktowe
W dzisiejszych czasach najpopularniejszą formą kontaktu z działem rekrutacji jest poczta elektroniczna. Zdarzają się także formularze do wypełnienia aplikacji na stronach firm. Również w tej kwestii powinieneś zachować czujność. Jeżeli w ogłoszeniu podany jest adres mejlowy do kontaktu, zwróć uwagę, na jakiej domenie jest on umieszczony – jeśli na darmowej (np. interia.pl, wp.pl, o2.pl itp.), lepiej sobie odpuść. Przecież na takiej domenie może sobie założyć konto każdy, więc nie masz pewności, komu rzeczywiści wysyłasz swoje dane. Wiarygodne firmy mają swoje strony internetowe, a ich pracownicy, zwłaszcza rekruterzy, konta e-mailowe na takiej domenie jak nazwa strony.
Na co uważać? Na jakie ogłoszenia nie odpowiadać?
Poza powyżej wymienionymi danymi, powinieneś jeszcze zwrócić uwagę na kilka innych ważnych kwestii, które mogą jawnie sugerować, że osoba publikująca ogłoszenie to zwykły oszust albo że oferowana praca nie jest warta złamanego grosza. Mowa tu przede wszystkim o takich samych ogłoszeniach, które są stale aktualne lub co jakiś czas ponawiane. Sam pomyśl – czy praca w firmie, która niemalże non stop szuka pracowników, może być coś warta? Rzadko kiedy firmy tak szybko się rozwijają, by stale zwiększać zatrudnienie. Takie oferty pracy są więc raczej domeną pracodawców, którzy nie mają nic godnego uwagi do zaproponowania, oferują płace nieproporcjonalne do nakładu pracy lub mają wysoki wskaźnik rotacji w firmie.
Poza w selekcji ofert pomogą ci także pewne słowa kluczowe. Daruj sobie odpowiedzi na ogłoszenia, które zawierają zwroty takie jak:
-
„praca w zamian za referencje i wpis do CV” - ktoś, kto za uczciwą pracę nie chce zapłacić, więc kusi możliwością zdobycia doświadczenia, najwyraźniej poszukuje darmowej siły roboczej. Nawet jeśli jesteś absolwentem, któremu zawodowe doświadczenie bardzo by się przydało i faktycznie pomogło w przyszłości, lepiej zarejestruj się w urzędzie pracy i postaraj się raczej o płatny staż! Tym bardziej nie decyduj się na pracę w zamian za „wpis do portfolio”, gdy masz już pewne doświadczenie – czas bezrobocia możesz wykorzystać znacznie bardziej produktywnie, na przykład biorąc udział w wolontariacie w organizacji charytatywnej albo doszkalając się na darmowym kursie e-learningowym.
-
„bezpłatny okres próbny” - praktyka taka jest nielegalna, nawet za okres próbny pracownikowi należy się wynagrodzenie, co wskazuje wyraźnie Kodeks pracy. Nawet gdybyś był bardzo zdesperowany, lepiej unikaj takich ofert – pracodawcy zamieszczający takie ogłoszenia zazwyczaj wykorzystują takich jak ty jako darmową siłę roboczą, a po okresie próbnym dziękują za współpracę twierdząc, że nie jesteś tym, kogo szukają, po czym... przyjmują kolejnego naiwnego na darmowy okres próbny.
-
„wysokie zarobki, doświadczenie niewymagane” - zastanów się dobrze, jaką dobrze płatną pracę można dostać bez doświadczenia... Podpowiadamy: na pewno nie legalną!
-
„wymagania: skan dowodu osobistego” - zapewne w ofercie będzie podany powód, dla jakiego ogłoszeniodawca potrzebuje twojego dowodu, ale nie daj się oszukać! Jeśli wyślesz nieznanej osobie swoje dane razem z obustronnym skanem dokumentu tożsamości, prawdopodobnie wkrótce zapuka do ciebie komornik żądający spłaty kredytu. Jakiego kredytu? Tego, który na twoje dane wyłudził oszust, któremu z własnej woli je wysłałeś!
Poszukaj informacji o firmie
Kiedy już jesteś pewien, że ogłoszenie jest w porządku, znasz specyfikację oferowanej pracy, wymogi i oczywiście nazwę firmy, dobrze by było jeszcze dowiedzieć się co nieco o samym pracodawcy. Rzecz jasna, jeśli jest to duża firma, a jej nazwę doskonale kojarzysz, możesz pominąć ten krok, choć... niekoniecznie. Dużym graczom na rynku również przecież zdarzają się nieuczciwe zagrania, a znana marka to jeszcze nie gwarancja dobrej pracy i uczciwości pracodawcy. W przypadku firm, których nazwy kojarzysz, sprawdź zatem przede wszystkim opinie pracowników oraz klientów. Jeśli natomiast nazwa firmy kompletnie nic ci nie mówi, poszukaj także informacji na temat jej wielkości i kondycji finansowej. Dobrze zorientować się też co do misji firmy oraz metod, jakimi się w swojej działalności posługuje. Takie dane pozwolą ci się zorientować, czy firma jest odpowiednim dla ciebie miejscem pracy, a więc między innymi:
-
czy pasuje ci jej kultura organizacja,
-
czy praca tam wniesie coś (poza pensją) w twoje życie,
-
czy będziesz się mógł realizować i rozwijać,
-
czy macie zbieżne cele,
-
czy metody stosowane przez firmę nie są sprzeczne z twoimi wartościami.