Kolejny argument za unikaniem tych pseudosklepów. Jak ostatni raz w takim byłem, musiałem czekać w kolejce, bo ekspedient smażył 2 osobom kiełbasę. A teraz jeszcze poczekam dodatkowo jak na poczcie, tyle że tu wszyscy będą stali ściśnięci na 3 razy mniejszym metrażu niż w przeciętnej placówce pocztowej. Żabka to coraz bardziej żenujący kabaret.

Miałem do odbioru paczkę w Żabce (była nadana ze świadczeniem "odbiór w punkcie"). Niestety musiałem pofatygować się na Pocztę po jej odbiór bo paniusie z Żabki która znajduje się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania wolą przed sklepem palić papierosy niż przyjmować paczki od kurierów. Więcej z tego rodzaju usługi nie skorzystam.

Trochę ciężko chodzić do Żabki bo tam kolejki wszyscy kupują Małpki