Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Anna Streżyńska: przez cztery miesiące wysadzano Ministerstwo Cyfryzacji w powietrze
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (22)
WASZE KOMENTARZE
Cyfryzacja rządowa jest jak służba zdrowia - ćwierć wieku to za mało, żeby zrozumieć o co chodzi. Ta pani nie zrozumiała.
Tak działają właśnie państwowe produkty - gdyby problem zlecono komercji , to byłoby zrobione, przetestowane i przede wszystkim zrobiono by to za mniejsze pieniądze niż przeżarła banda biurokratów.
Kolejne "osiągnięcie" to brak centralnego rejestru usług medycznych - ktoś zostaje zabrany do szpitala i po wklepaniu jego peselu szpital powinien już wiedzieć czy nie cierpi na pewne przewlekłe schorzenia.
Cyfrowe państwo od 7 boleści , jedyną rzeczą która się udała to baza ksiąg wieczystych, choć wskazane i tak jest posiadanie odpisu z pieczątką i papierowych aktów notarialnych z powodu, że cyfryzację można konkretnym atakiem załatwić na amen.
Wskaż najpierw w mojej wypowiedzi słowo "dwa lata" a później merytorycznie porozmawiamy i nie zapominaj, że ta sama osoba była przez lata na stołku w poprzednich rządach zatem. Średnio interesujące są lamenty przy okazji zrzucenia ze stołka o jakimś wysadzaniu , jak się było się częścią tego powiedzmy narodowo kościelnego układu i brało się za to pieniążki to się było i trzeba było się z tym liczyć że potem będziemy mówić , że było się ministrem w tym rządzie, niezależnie jak on będzie oceniany.