Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powiedział, że lepsza ściągalność abonamentu to w dużej mierze zasługa ministra Michała Boniego. Minister cyfryzacji bowiem nie tylko zaapelował o płacenie abonamentu do czasu wprowadzenia innego systemu finansowania mediów, ale też realnie przyczynił się do wzrostu wpływów z z tego tytułu - ocenił Jan Dworak.
"Ze strony ministra Boniego to nie są tylko słowa .To jest skłonienie Poczty Polskiej, którą minister od początku roku nadzoruje, do skutecznego ściągania abonamentu. Poczta zresztą z własnej inicjatywy wykonuje szereg działań kontrolnych, które wykonywała w przeszłości gorzej" - powiedział na antenie Trójki Jan Dworak.

Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nawiązał też do wypowiedzi Boniego, że w przyszłości należy rozważyć odejście od abonamentu, tak, jak zrobiono to w Niemczech. Dworak podkreślił, że ściąganie abonamentu należy utrzymać tylko do czasu wprowadzenia nowego, bardziej nowoczesnego systemu finansowania mediów publicznych. Abonament powinien być zastąpiony powszechnie obowiązującą opłatą.
Jego zdaniem w dobie cyfryzacji rejestrowanie odbiorników staje się mało realne, a tym samym i ściąganie opłat drogą abonamentową. Ponadto powszechność opłaty jest uzasadniona tak jak w przypadku ściągania opłaty za inne dobra powszechnego użytku, które państwo dostarcza obywatelom - uważa Jan Dworak. Okres przejściowy, do czasu wprowadzenia systemu powszechnej opłaty, potrwa około dwóch lat - ocenił szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
dobro publiczne? dla mnie tvp nadaje się tylko do likwidacji. zresztą badania podaja jasno, ze ogladalnosc tv spada na rzecz vod. sam wzialem najtańszy abonament n-kowy za 39 zl tylko po to, zeby miec godne vod. niebawem tradycyjna tv calkiem upadnie i problem przestanie istniec. oby nastapilo to jak najszybciej.
Ahhh, to powyżej to krótka charakterystyka telewizji Jana Dworaka? Można do tego dorzucić niejakiego Grzywaczewskiego z ATM Grupy wciskającego TVP swoje mydlarniane seriale. Przy okazji, czy ATM Grupa brała udział w kampanii wyborczej prezydenta??
W Telewizji Polskiej panuje rozbójniczy nepotyzm. Pracują tam żony i dzieci senatorów, posłów, europosłów, ministrów rządu, ambasadorów RP, dyrektorów anten, jednostek prawnych, administracyjnych i księgowych. Żony swoich mężów i ich dzieci są nietykalne i chronione względami prezesa Brauna, bo to żony i dzieci jego kolegów z partii. Mogą nie przychodzić do pracy (w piątki), mogą nie wypełniać służbowych obowiązków, za które pobierają wynagrodzenie, mogą wygadywać fidrygały na wizji, mogą nic nie umieć, mogą mieć zerową oglądalność, mogą być zatrudnione nie tam, gdzie pobierają wynagrodzenie (przekręty etatowe). Mogą straszyć innych swoim mężem i jego koleżką prezesem. Nie może ich nie chcieć wydawca lub autor programu.