Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Związkowcy w Agorze chcą dopłat za prąd, internetu do pracy zdalnej i 8-godzinnego dnia pracy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Był kiedyś w jednej polskiej firmie taki związek zawodowy, który wybrał bankructwo zamiast redukcji załogi koniecznej do przetrwania trudnego czasu.
I firma padła.
Tak więc zachowanie ZZ Agory wcale nie dziwi. Związkowcy stracą przecież pracę jako ostatni.
Balcerowic wam dopłaci na wszystko , jak w 1989.
A czy biuro Agory jest zamknięte na cztery spusty i nie wolno tam chodzić do pracy? (pytam bez uszczypliwości, po prostu nie wiem). Bo jeśli można pracować z biura, to ktoś, kto nie chce ponosić kosztów prądu/internetu/herbaty/kawy w domu, może zwyczajnie wybrać się do firmy i korzystać z jej infrastruktury, całkowicie na jej koszt. Z różnych powodów ludzie jednak do biura nie idą, i zaryzykuję stwierdzenie, że jest gros pracowników, którzy zostają w domu wcale nie dlatego, że obawiają się o swoje zdrowie czy nie mają z kim zostawić dzieci (czyli są do pracy zdalnej realnie zmuszeni), tylko zwyczajnie wolą tak pracować, nawet pomimo większych opłat za prąd czy internet.