Reasumując wynurzenia szefów radiowych związków zawodowych:
- nie wstawimy się za zwalnianymi lub przenoszonymi pracownikami, bo co to nas obchodzi...
- niepokoi a może nawet oburza nas wyrzucenie z pracy szefów związku, bo to znaczy, że to samo mogą zrobić z nami. A przecież po to żeśmy się okopali, żeby nas nie można było ruszyć...

No ale jeżeli wielka Solidarność stała się przybudówką władzy, jak kiedyś OPZZ, to czego oczekiwać po lokalnych związkowych kacykach?

Większość komentarzy od rozżalonych życiem pseudokatolików. Co niedzielę do Kościoła, ale jak fajnie jest nienawidzieć kogoś kto jest "resortowym dzieckiem" albo ma czelność krytykować Zarząd za odsunięcie lub wyrzucenie kogoś z pracy.

"Zarząd Związku nie akceptuje działań kolegów z Programu 3, którzy - z braku znajomości prawa pracy - podjęli obronę koleżanek oddelegowanych do nowych zadań. W wyżej wymienionej decyzji Pracodawca nie naruszył prawa pracy." Jest jedno prawo i to raczej ci którzy brak znajomości zarzucają sami go nie znają poziom niektórych komentarzy jak ten "Za wolno idzie ta dezubekizacja Polskiego Radia" nie wiem nawet jak to skomentować i czy w ogóle warto .....