Za wolno idzie "przewietrzanie" Polskiego Radia. Powinni mocniej "dmuchnąć", żeby za jednym razem "przewietrzyć" wszystkich, którym obecna normalność w Polskim Radiu nie pasuje. I będzie spokój, a do Trójki przyjdą nowi fachowcy od misji konserwatywnej. Nie ma się też co martwić o "wywietrzonych" eks-Trójkowiczów, bo szybko znajdą sobie zatrudnienie w innym miejscu, na przykład w mediach Agory.

Źle życzysz swoim konserwatywnym ulubieńcom. Jak już zarząd "przewietrzy" wszystkich to z kim będzie walczył? Kto będzie winny problemów Polskiego Radia? A rewolucja musi trwać.

Właśnie o to mi chodzi, żeby w Trójce zapanował wreszcie spokój na długie lata i zarząd nie musiał już z nikim walczyć ani nikogo o nic obwiniać. Trójka powinna się wreszcie skupić na pełnieniu misji (tej prawdziwej, konserwatywnej).

Za dwa miesiące będzie nowy prezes. Kandydatów mało. Barbara Stanisławczyk - Jacek Sobala (w "rodzinnej walce" on ma większe przełożenie niż obecna prezes), oraz Tomasz Wybranowski. Związki zawodowe w większości rozczarowują, obecna prezes rządzi apodyktycznie i chaotycznie, radio traci słuchaczy, misja kuleje, a w styczniu radiem ma się zająć dodatkowo sejm i komisja kultury i mediów. Czy naprawde nikt w tym kraju nie widzi, że każdy niemal każdy mianowany przez nową władzę prezesów - jak pani prezes PR - staje się karykaturą tego, o czym premier Szydło mówiła jeszcze w kampanii wyborczej?