Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Po 7 latach znika rosyjska sekcja portalu Culture.pl. Protestują Mariusz Szczygieł i Agnieszka Romaszewska-Guzy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Dodajmy, że przed likwidacją sekcji rosyjskiej zwolniono specjalistę tworzącego wideo na potrzeby culture oraz specjaliste social mediów. Naczelny i wicenaczelna są na l4. Zwolniła się dwojka z trójki pracowników sekcji angielskiej, w tym szefowa sekcji. Świetne reformy, które przez rok wykończyły IAM i zmusiły do odejścia Ok.50 osób, dopadły w końcu Culture. Ostatni, czyli Schabowska i Glinski, gaszą światło.
Do tej pory praca w pisowskiej instytucji im nie przeszkadzała? Pecunia non olet. Lepiej dać pracę Ukraińcom, niż dokarmiać bez końca kanapowych intelektualistów przyzwyczajonych do wygodnych posadek.
1. gdyby chodziło o pis, to ludzie by się zwalniali po wygranych przez pis wyborach albo po nielegalnym (wygrany proces) zwolnieniu Potoroczyna i obsadzeniu nieznającego się na kulturze Olendzkiego - przypomnimjmy: masowe odejscia nastąpiły wraz z reformami Schabowskiej
2. wygodne posadki? Pensje w culture oscylują wokól średniej krajowej, to corocznie odnawiane śmieciowki (z którymi ten rząd miał walczyć ;-) - nawet nie waloryzowane o inflację
3. "kanapowi intelektualisci"? - to sformułowanie jak z Gomułki, który walczył z elitą - lepiej, żeby wszyscy byli masą, która zawsze jest gotowa do działania na zawołanie przywódcy. Zresztą jak rozumiem, piszesz tylko o intelektualistach lewicowych lub liberalnych? Wiadomix - prawicowi nigdy nie są kanapowi. A że do czasów rządów Pis nikt o nich nie slyszał i nagle zabłysnęli, to inna sprawa...