Szkoda, to był super gość. 15 lat temu gdy raczkowałem w branży, szef kazał mi zorganizować w 5 dni konferencję prasową w Warszawie, od zera.
nigdy wcześniej tego nie robiłem, nie mogłem liczyć na wsparcie, nie miałem prawie znajomości. wynająłem sale konf w pewnym hotelu i wysłałem w ciemno zaproszenia do ok. 50 dziennikarzy z radia, z prasy ogólnopolskiej, prasy lokalnej z Warszawy i kilku wybranych z TV.
Tadeusz A. Mosz był jedynym który z miejsca oddzwonił(!) i jeszcze zaprosił dodatkowo do swojego programu. Kilku innych, bez nazwisk, co najwyżej łaskawie wpadło na konfę po gadżety.

Prawie zawsze pisałem bardzo krytyczne komentarze po śmierci celebrytów (np.Turski,Mazowiecki) ale o Tadeuszu Moszu mogę powiedzieć wszystko co najlepsze; profesjonalista,kryształowy charakter i przyzwoity człowiek.Jest mi bardzo przykro

lubiłem, ceniłem, drwiłem.. parę lat razem... teraz będzie jakoś dziwnie