Jest twardy, nie musi się przejmować żadnym zakazem. Interes społeczny jest ważniejszy.

Zastanawiałem się, po co on się zajmuje takimi pierdołami z takim zaangażowaniem. Prawda jest taka, że jest dość sprawnym biznesmenem ze specjalizacją "co zrobić, by się nie narobić" - a to zająć się nic nie znaczacym, ale chwytliwym na mediach społecznosciowych tematem; a to sprzedać się władzy znanej z kupowania dziennikarzy.

Mokre sny Stanowskiego o tej pani weszły w kolejną fazę - publiczną.