Andrzej Tomasik
z tym ograniczeniem handlu internetowego nie przejdzie. Ale że tym wypaczonym solidarnościowcą przeszkadza że w sklepie pracuje właściciel i np. Jego córka to już jest kompletne popapranie. Ci ludzie są oderwani od rzeczywistości...

Patrząc na poziom intelektualny tych specjalistów z Solidarności to teraz już wiem jakie szkody w mózgu wyrzadza nadużywanie tanich dopalaczy ;( Niech ktoś im zmieni dostawce...

Kiedyś kupowałem w centrach i galeriach handlowych. Chodziliśmy z rodzina. Teraz każdy siedzi w Internecie osobno i robi zakupy. Tylko ze robię zakupy w europejskich sklepach internetowych. Fakt czekam dłużej na przesyłkę. Ale pieniądze nie zostają w kraju. Oprócz spozywki można tak kupowac wszystko. Nawet chemię. Kupuję też na allegro. Ale jak nie będę miał możliwości kupię na zachodnim serwisie aukcyjnym. Przez decyzję solidarnosciowcow współczesnych pieniądze wpływają z kraju. Bo wiem że nie jestem jedyny