Co za brednie wypisuje redakcja w tytule. Może autor tego tekstu postawił postawiłby się w roli sprzedawcy który musi przyjść w niedzielę do pracy zamiast poświecić ten czas dzieciom. Zakupy można zrobić w inny dzień a niedziela to jeden z nielicznych dni który mogę poświecić dla rodziny. Jakoś w Niemczech czy Norwegi nie ma tragedii z powodu zamkniętych sklepów. Dlaczego redakcja nie ujmie się za wolnością pracowników handlu? Pracownicy handlu to przede wszystkim kobiety. Kto lepiej niż my zadba o ciepło rodzinnego domu?
Super. A ja pracuję w tygodniu od rana (7.30) do nocy (tak długo, jak trzeba). A w weekend - jak mi jeszcze sił starczy. I kto się mną zajmie? No dobra, jest Tesco - otwarte całą dobę. Ale jak już skończę pisać, to mi w głowie szumi i nie mam siły na kierunek inny niż łóżko.
Taki zakaz handlu w niedzielę jest jedną z tych spraw wynikających z "dobrych intencji". Ale żebym nie kupował w niedzielę, musiałbym kończyć o 16 (realnie nieosiągalne nawet w urzędach; ludzie wszędzie zostają po godzinach). A gdybym pracował do tej 16.00 wielu ludzi, za których los jestem w części odpowiedzialny, miałoby PRZECHLAPANE.
prawnik2017-03-24 08:50
00
Mam dość tej neoliberalnej religii w naszym kraju. Najwyższy czas zrozumieć, że pracownik to też człowiek, a nie cyferki w równaniu o płacach zarządów i prezesów. Praca w niedzielę to żadna wolność tylko niewolnictwo.
Ale każdy pracownik - nie tylko sprzedawca. Ja też. Chcę móc skończyć pracę o 16.00. I mieć czas na normalne zakupy. I w sumie mogę - ale jakbym tak robił, wielu ludzi miałoby przechlapane. Czyli realnie jednak nie mogę.
Taki nam się świat porobił. Na całym świecie. Wszędzie, gdzie jadę jest tak samo. Nie powstrzymamy tego ustawą. Prawo to mocne narzędzie, ale nie mocniejsze niż rzeczywistość.
prawnik2017-03-24 08:55
00
Nie podoba CI się praca w niedziele, to znajdź sobie taką, w której pracujesz pon-piątek. Jest ich całkiem sporo na rynku. Poza tym przecież pracujący w niedziele i tak mają inny dzień w tygodniu wolny, więc wtedy mogą zadbać o dom i dzieci. Zobaczymy jak bardzo się ucieszysz, jak dostaniesz wypowiedzenie z pracy, bo okaże się, że przy 6 dniach pracy sklep nie potrzebuje tylu kasjerek.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Zakaz handlu w niedziele to ograniczenie wolności klientów i sprzedawców, ale bez dużego wpływu na gospodarkę (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (58)
WASZE KOMENTARZE
Super. A ja pracuję w tygodniu od rana (7.30) do nocy (tak długo, jak trzeba). A w weekend - jak mi jeszcze sił starczy. I kto się mną zajmie?
No dobra, jest Tesco - otwarte całą dobę. Ale jak już skończę pisać, to mi w głowie szumi i nie mam siły na kierunek inny niż łóżko.
Taki zakaz handlu w niedzielę jest jedną z tych spraw wynikających z "dobrych intencji".
Ale żebym nie kupował w niedzielę, musiałbym kończyć o 16 (realnie nieosiągalne nawet w urzędach; ludzie wszędzie zostają po godzinach).
A gdybym pracował do tej 16.00 wielu ludzi, za których los jestem w części odpowiedzialny, miałoby PRZECHLAPANE.
Ale każdy pracownik - nie tylko sprzedawca. Ja też. Chcę móc skończyć pracę o 16.00. I mieć czas na normalne zakupy. I w sumie mogę - ale jakbym tak robił, wielu ludzi miałoby przechlapane. Czyli realnie jednak nie mogę.
Taki nam się świat porobił. Na całym świecie. Wszędzie, gdzie jadę jest tak samo. Nie powstrzymamy tego ustawą. Prawo to mocne narzędzie, ale nie mocniejsze niż rzeczywistość.
Nie podoba CI się praca w niedziele, to znajdź sobie taką, w której pracujesz pon-piątek. Jest ich całkiem sporo na rynku. Poza tym przecież pracujący w niedziele i tak mają inny dzień w tygodniu wolny, więc wtedy mogą zadbać o dom i dzieci. Zobaczymy jak bardzo się ucieszysz, jak dostaniesz wypowiedzenie z pracy, bo okaże się, że przy 6 dniach pracy sklep nie potrzebuje tylu kasjerek.