Piszecie, że we wtorek pan Jarzyński złożył wypowiedzenie pełen oburzenia etc. Teraz pytanie, dlaczego pan Jarzyński wczoraj próbował spotkać się z panią Prezes? Dlaczego przepraszał? Swoją drogą ciekawe co na to wszystko Naczelna Rada Adwokacka. Panie mecenasie i tak na koniec. Czy pan pamięta, że przy tej awanturze, którą sam pan wywołał była jeszcze jedna osoba? Mam nadzieję, że tak.
Radiowiec2017-01-17 09:56
00
Piszecie, że we wtorek pan Jarzyński złożył wypowiedzenie pełen oburzenia etc. Teraz pytanie, dlaczego pan Jarzyński wczoraj próbował spotkać się z panią Prezes? Dlaczego przepraszał? Swoją drogą ciekawe co na to wszystko Naczelna Rada Adwokacka. Panie mecenasie i tak na koniec. Czy pan pamięta, że przy tej awanturze, którą sam pan wywołał była jeszcze jedna osoba? Mam nadzieję, że tak.
sama sobie komentarze piszesz, stanisławczyk?
elle2017-01-17 10:12
00
Kolejne zdarzenie potwierdzające koncyliacyjną naturę pani prezes. Styl zarządzania wzorowany na właścicielach fabryk z "Ziemi Obiecanej": milcz pan, kiedy do mnie mówisz.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Z Polskiego Radia odszedł szef wydziału prawnego, zarzuca prezes firmy awanturnictwo i agresję słowną
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (65)
WASZE KOMENTARZE
Piszecie, że we wtorek pan Jarzyński złożył wypowiedzenie pełen oburzenia etc. Teraz pytanie, dlaczego pan Jarzyński wczoraj próbował spotkać się z panią Prezes? Dlaczego przepraszał? Swoją drogą ciekawe co na to wszystko Naczelna Rada Adwokacka. Panie mecenasie i tak na koniec. Czy pan pamięta, że przy tej awanturze, którą sam pan wywołał była jeszcze jedna osoba? Mam nadzieję, że tak.
sama sobie komentarze piszesz, stanisławczyk?
Kolejne zdarzenie potwierdzające koncyliacyjną naturę pani prezes.
Styl zarządzania wzorowany na właścicielach fabryk z "Ziemi Obiecanej": milcz pan, kiedy do mnie mówisz.