x-kom nie zwolnił tylko po prostu wrócił do stanu sprzed "epidemii", na czym odnotował niewynikające ze swej działalności wzrosty. Firma najwyraźniej uznała, że wzrosty to w znacznej części zasługa kadry więc liczba pracowników zaczęła puchnąć, a rozrzutność poszybowała w kosmos. Po linkedIn widać, że w okolicach stycznia przyszła weryfikacja i brutalny strzał w twarz na otrzeźwienie.
Aktualnie patrząc po ich socialmediach można założyć, że balast w postaci budżetu marketingowego oderwanego od realiów oraz inne przywary firm patrzących na siebie w kategorii "lidera" będą ciągnęły ich przez długi czas w dół.
Standardowo zwolnienia i cięcia wydatków będą na tym etapie obejmowały tzw. "plankton" czyli ludzi na najniższych stanowiskach, traktowanych gorzej niż bakterie. Wyrośnięty niczym porządny chlebek sektor zarządczy nie bedzie potrafił spojrzeć prawdzie w oczy i zredukować swych płac. Zatem to rynek będzie musiał ich zredukować. Patrząc znowu po Li, a najpewniej już to robi.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
x-kom zwolnił sprzedażowo, ubyły dwie trzecie zysku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Spokojnie, odbiją sobie na rządowych laptopach. :)
Zwiększyć cross selling Silver Monkey - salony wytrzymają
x-kom nie zwolnił tylko po prostu wrócił do stanu sprzed "epidemii", na czym odnotował niewynikające ze swej działalności wzrosty. Firma najwyraźniej uznała, że wzrosty to w znacznej części zasługa kadry więc liczba pracowników zaczęła puchnąć, a rozrzutność poszybowała w kosmos. Po linkedIn widać, że w okolicach stycznia przyszła weryfikacja i brutalny strzał w twarz na otrzeźwienie.
Aktualnie patrząc po ich socialmediach można założyć, że balast w postaci budżetu marketingowego oderwanego od realiów oraz inne przywary firm patrzących na siebie w kategorii "lidera" będą ciągnęły ich przez długi czas w dół.
Standardowo zwolnienia i cięcia wydatków będą na tym etapie obejmowały tzw. "plankton" czyli ludzi na najniższych stanowiskach, traktowanych gorzej niż bakterie. Wyrośnięty niczym porządny chlebek sektor zarządczy nie bedzie potrafił spojrzeć prawdzie w oczy i zredukować swych płac. Zatem to rynek będzie musiał ich zredukować. Patrząc znowu po Li, a najpewniej już to robi.