Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Wyznania hieny”, czyli Piotr Mieśnik o pracy w „Fakcie”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
Koledzy pewnie zachwyceni, że wyniosłeś redakcyjne tajemnice..
Co wy się czepiacie Piotrka. Należy mu raczej pogratulować pomysłu, odwagi i kreatywności. To wolny kraj, niech każdy robi co mu się podoba. Każdy dobrze wie że póki Axel dobrze płacił za orkę i była dobra atmosfera w redakcji to ludzie lubili tą pracę bo raz dobrze się w niej czuli a dwa dobrze byli nagradzani. Kiedy zaczęły się cięcia, mobbing, kolesiowanie, cFaniakowanie to Ci lepsi albo zostali wywaleni bo nie byli w układzie i mieli honor i nie włazili nikomu w dziurkę, albo sami odeszli, tam gdzie indziej, gdzie lepiej się czują, pozakładali firmy i robią coś kreatywnego. Zostały narzekające miernoty, pozerzy, pseudo pismaki i "artyści" uwiązani kredytami i resztkami układów. Nie krytykujcie tylko spróbujcie sami coś stworzyć.
no cóż, wszystko fajnie, tyle że pamiętam czasy, kiedy Agora odpaliła swój "Nowy Dziennik" - projekt o zabarwieniu brukowym zdecydowanie. nie dowiedzieliśmy się, w którą stronę gazeta poszła, bo zanim rozwinęła skrzydła, to padła. każda firma medialna marzy o własnym brukowcu, bo brukowce dają zysk. normalność, przyzwoitość, rzetelność - dziś już niemal nie generują zysków.
a tu - kamyk do ogródka: http://darolski.jimdo.com/krocz%C4%85c-po-bulwarze/