Tak oto pojawią się za chwilę na rynku kolejne dwa magazyny pochodzenia niemieckiego, których nie odróżnimy, jak ich "braci i sióstr" w portfoilio kolorowej prasy bulwarowej niemieckich gigantów... Marian Eile przewraca się w grobie, ale nic nie może zrobić. Tylko my, czytelnicy, możemy zagłosować...

Kiedyś był jedyny w swoim rodzaju, teraz jest jednym z całej masy. Niczym się nie wyróżnia więc nie warto nawet po niego sięgać.

po raz kolejny piszę, Przekrój był umiarkowanym pismem mieszczańskim o lekkim zabarwieniu konserwatywno_liberalnym; zrobienie z niego lewacką bojówkę odstraszyło wielu normalnych czytelników, Podobny los spotkał także zasłużenie Wprost (poszło w drugą skrajność).
Panie (nowy) Właścicielu, tu nie tyle trzeba zmieniać szaty graficznej, ile przewietrzyć to lewackie towarzystwo.