Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Budżety reklamowe państwowych firm mają marginalne znaczenie dla komercyjnych stacji tv (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
To język biznesu i branży...
Widzę, że teraz na topie jest prześciganie się kto będzie bardziej polski od samej Polski... przychodzi mi tylko jeden cytat do głowy: "wole polskie gówno w polu, niż fiołki w Neapolu"
To czemu w innych branżach nie ma tego bełkotu? Nie da się tego w żaden sposób przetłumaczyć? Jakoś do piekarni nie chodzimy po bread, nie jeździmy carami, nie chodzimy do fryzjera na haircut, nie posyłamy dzieci do primary school pod opiekę teachera...
Lepiej by się sfokusowali na konwergentnych serwisach dla kustomerów.