Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarze o sondażach z rozbieżnymi wynikami PiS i KE: w dniu wyborów komuś będzie wstyd
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (6)
WASZE KOMENTARZE
Liczy się średnia z sondaży i trend. Jeśli założyć, że sondaże faktycznie odpowiadają wyborom społeczeństwa, to ten sondaż z 44% dla KE musi zostać odrzucony, jako zaburzony jakimś nieznanym (oby losowym) czynnikiem. Nie ma możliwości takiej zmiany, zwłaszcza, że żaden inny tego nie potwierdza, ani nawet nie sugeruje.
Naprawdę taki jest skład rady programowej tej sondażowni? Jeśli tak, to jest cyrk.
Liczy się średnia z sondaży? A jeżeli jeden sondaż został przeprowadzony na 1000 a inny na 700? A jeżeli jeden wliczył w wynik tylko osoby deklarujace udział w wyborach, a inny też tych, którzy jeszcze nie wiedzą na kogo oddadzą głos? Kraj analfabetów, którym można wmówić i sprzedać wszystko, bo nikt nie myśli krytycznie lub nie myśli w ogóle. Dlatego nauczyciele powinni nadal strajkować, bo ten analfabetyzm coraz straszniejszy.