Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Wprost” o Kamilu Durczoku: mobbingował i molestował w redakcji „Faktów”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (47)
WASZE KOMENTARZE
Anonimowo to ja mogę sobie wymyślić co mi tylko sytuacja na mózg przyniesie...
Mobbing w mediach jest chyba zjawiskiem dość częstym - w każdym razie sporo się o nim "słyszy". Kobiety-szefowe także bywają okropne i okrutne. Zwłaszcza od czasu tzw. kryzysu i mody na zatrudnianie ludzi w mediach na śmieciówkach. Psów dużo, kość pozornie wyjątkowo smakowita – taka chyba tego geneza... Byłoby super, gdyby zaczęto o tym mówić głośno i wszystkie takie przypadki bezwzględnie piętnować. Poza mobbingiem istnieje także w mediach jakiś niewolniczy, źle opłacany rytm pracy po naście godzin, do czarnej nocy, okrojone redakcje obsługujące nieskończenie wiele kolumn, przełożeni zachowujący się jak poganiacze niewolników, coraz gorsze pieniądze, coraz niższe standardy itp., itd. Wydawnicze "góry" na to pozwalają, pewnie im to pasuje lub przynajmniej nie przeszkadza, więc JAK ma się to zmienić? W oddolne rewolucje jakoś nie wierzę... Więc choć publikacjom WPROST daleko do rzetelnego dziennikarstwa i ma to wszystko posmak nagonki na KD, to temat – owszem – bardzo wart jest poruszania.
Zmusza was ktoś do pracy w mediach?