Bardzo slaby zawodnik. Przetrwal bo sie nie wychylal. Chociaz te odejscie nikogo nie powinno dziwic. Ciekawe co dalej bedzie sie dzialo u wydawcow

Przed pojawieniem się ekipy O2, WP była miejscem, do którego przychodziło się z przyjemnością, w którym panowała normalna i zdrowa atmosfera. Pomimo obwołania się już na wstępie liderem internetu, wirtualny okręt systematycznie nabiera wody, o czym świadczą chaotyczne, "wizjonerskie" posunięcia obecnie panujących. Lecą głowy ludzi, dzięki którym to wszystko prawidłowo funkcjonowało, utrwalało markę WP w świadomości odbiorców i dawało jej stabilną pozycję na rynku przez wiele, wiele lat. Sosna jest, a właściwie był jedną z takich osób (ostatnią?). To równy gość i szef z ludzką twarzą. Narzekającym na jego profesjonalizm życzę, aby jak najszybciej przekonali się, jak to jest być pod skrzydłami "parówkowych menadżerów" czy ludzi odkrywających tajniki internetu A.D. 2007.