Tak. I upadek Stankiewicza, chłopaka z prowincji (Garwolin, czy tam okolice. Mówił o tym gdy była jakaś impreza PiSu w okolicy. Matka Stankiewicza była pielęgniarką), który przez wiele lat pracował na swoją pozycję, przeszedł wieloletni proces który wygrał, i teraz rozdrabnia się w czymś takim. Jest to oczywiście podyktowane małym rynkiem medialnym w Polsce (tak, tak), ale jednak szkoda.
Węglarczyk nigdy nie był dobrym dziennikarzem, złapał pana Boga za nogi tą korespondentką w USA w Wyborczej, ale nigdy to nie były relacjie które cokolwiek nowego by wnosiły. Zresztą jest to robione tak do dziś prawie wszędzie, że tłumaczy się po prostu teksty anglojęzyczne i udaje się, że ustaliło się samemu. No ale Bartek też takim „dziennikarzem” był.
Ale Stankiewicza żal.
aad2022-01-23 23:35
00
Naczelny Onetu to były funkcjonariusz Gazety Wyborczej. Muszę coś dodawać?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Onet krytykowany za tekst o pasjach Putina. Wiceszef MSZ: nie wstyd?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Tak. I upadek Stankiewicza, chłopaka z prowincji (Garwolin, czy tam okolice. Mówił o tym gdy była jakaś impreza PiSu w okolicy. Matka Stankiewicza była pielęgniarką), który przez wiele lat pracował na swoją pozycję, przeszedł wieloletni proces który wygrał, i teraz rozdrabnia się w czymś takim. Jest to oczywiście podyktowane małym rynkiem medialnym w Polsce (tak, tak), ale jednak szkoda.
Węglarczyk nigdy nie był dobrym dziennikarzem, złapał pana Boga za nogi tą korespondentką w USA w Wyborczej, ale nigdy to nie były relacjie które cokolwiek nowego by wnosiły. Zresztą jest to robione tak do dziś prawie wszędzie, że tłumaczy się po prostu teksty anglojęzyczne i udaje się, że ustaliło się samemu. No ale Bartek też takim „dziennikarzem” był.
Ale Stankiewicza żal.
Naczelny Onetu to były funkcjonariusz Gazety Wyborczej. Muszę coś dodawać?
Szkoda nerwów.