Pewien karaluch, wredny gość,
Uparcie lazł po władzę.
Lecz naród, konsekwentnie dość
W ryj dawał tej łamadze.

Więc się karakan w norze skrył
Słysząc narodu gwizdy
I zamiast siebie (sprytny był)
Wziął dwie, posłuszne glizdy.

Lecz gdy oślizgła para glizd
Wygrała już wybory,
Gdy ucichł już narodu gwizd,
Karakan wypełzł z nory!

I rządzić zaczął niby car
A glizdy wielbiąc pana,
Dziękując mu za władzy dar
Wspierają karakana.

Tak więc Narodzie wielki mój
Robale twoim panem!!
Dwie glizdy cię zrobiły w ch*j!
Do spółki z karakanem!

Połączyć Biuro Rachunkowości (80 osób) z małym Biurem Kontrolingu (18 osób) i stworzyć 1 biuro pod nazwą Biuro Finansów. Biuro Kontrolingu powinno być po prostu działem w ramach nowego Biura Finansów, a nie oddzielnym Biurem, bo to straszna rozpusta utrzymywać 4 dyrektorów zamiast 2.
Zlikwidować kominy płacowe między tymi dwoma biurami, różnice są drastyczne. Przy okazji pozbyć się osób z uprawnieniami do emerytury.

Cieszę sie że wraca Adrian Klarenbach brakowało mi jego dowcipnego stylu