Może by tak KRRiT w ogóle się zainteresowała tym, co się wyprawia w Wiadomościach, szczucie na opozycję, łamanie wszelkich standardów dziennikarskich, kłamliwa propaganda jak za najlepszych czasów PRL-u, bezrefleksyjna obrona rządu w każdej sytuacji , czy taka powinna być publiczna telewizja?

To było sto lat temu, ale pamiętam jak za dzieciaka oglądałem "Wiadomości" i pani Pieńkowska przeklęła na antenie, cytując jednego z gangsterów napadających na sklep. To była zapowiedź materiału. Od tamtego momentu zastanawiam się czy treści informacyjne w telewizji powinny być traktowane jako "bez ograniczeń"? Przecież nie są emitowane z zielonym znaczkiem. Nie powinno się zakładać, że dzieci mogą je oglądać bez przeszkód.

Mam nadzieję, że w przyszłości aktualni członkowie KRRiT staną przed Trybunałem Stanu za niewypełnianie swoich konstytucyjnych obowiązków.