Prawnik: to proste. świadomość.I komentarz ogólny do zjawiska,do stanu rzeczy,ocenę tego,dlaczego ktoś tak robi,pisze,mówi,zdziwienie,choć nie powinno dziwić,że to robi i świadomość tego,że jestem tego świadom,co jest i po co,czego i państwu życzę;choć jak każdy mogę się mylić,a i patrzeć przez okulary swych poglądów.Odwieczny dylemat na ile jesteśmy obikektywni,albo czy w ogóle,chcąc albo mówiąc,że chcemy nimi być coś mówiąc,pisząc,robiąc.Tak jak to,czy na wszystko,czy na cokolwiek można patrzeć obiektywnie i bez okoliczności,oraz naszych uwarunkowań,poglądów,tego co i kto je kształtował;próbować można;a jaki efekt i co nam zarzucą...I jak użyją pojęcia demokracja,wiarygodność,jakość,niewolnictwo;czy użyją na bazie pewnych faktów dopasowanych do tgezy czy ot tak,jak innych słów;na ile świadomie,co chcąc przekazać nimi...I na ile to manipulowani ludzie przez cyników,a na ile wierzą w to co piszą,mówią,w kryteria jakimi oceniają stan rzeczy i innych.to mnie zastanawia,ale szkoda na to życia i czasu,bo przecie tej prawdy nie poznam,a znając nie zmienię.Próbować warto,no wiem,inni powiedzą,że nie.A to jak oceniamy czyjąś ocenę,świadomość,insza rzecz.Określenie:"myśl"też jest pojemne,nie mówię o myśli jako takiej,tylko o apelu do innych,by myśleli.A co chcieli przekazać inni piszacy to co piszą pod takimi art.?poza emocjami?swoje przekonania?przekonanie,że inni,ktorzy piszą....etc.etc.?czy świadomie wypełniając prikaz niekoniecznie sumienia i niekoniecznie za gratyfikację..choć i to też...Bardzo wazne pytanie po co coś robimy,też jest w tym co piszę,choć zawsze je można przejaskrawić uznając,że pretekst do najgłupszego słowa,czynu się znajdzie,więc i odp.na pytanie po co;samo pytanie jest jednak b.b.ważne;czy ja pytam po co ktoś pisze komentarz?no i co chciał przekazać?po troszę tak,albo nad tym dumam.Pokazując zjawisko,fakt,nie pierwszy nie piąty raz,oszczędzam sobie bezpośredniego komentarza danego wpisu czy innego komentarza jako riposty,bo wazniejsze jest dla mnie czemu to się dzieje,anie czemu faktycznie lub nie,dzieje się opisywana wnich rzeczywistość;to osobna sprawa.I jeśli jak najwięcej ludzi będzie mieć tego świadomość,tym większa radosć.Choć nieraz przypisujemy dziennikarzowi,czytelnikowi drugie ósme dno,bez sensu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Wiadomości” z wyższą widownią we wrześniu niż „Fakty” (wydanie po wydaniu)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (58)
WASZE KOMENTARZE
Prawnik: to proste.
świadomość.I komentarz ogólny do zjawiska,do stanu rzeczy,ocenę tego,dlaczego ktoś tak robi,pisze,mówi,zdziwienie,choć nie powinno dziwić,że to robi i świadomość tego,że jestem tego świadom,co jest i po co,czego i państwu życzę;choć jak każdy mogę się mylić,a i patrzeć przez okulary swych poglądów.Odwieczny dylemat na ile jesteśmy obikektywni,albo czy w ogóle,chcąc albo mówiąc,że chcemy nimi być coś mówiąc,pisząc,robiąc.Tak jak to,czy na wszystko,czy na cokolwiek można patrzeć obiektywnie i bez okoliczności,oraz naszych uwarunkowań,poglądów,tego co i kto je kształtował;próbować można;a jaki efekt i co nam zarzucą...I jak użyją pojęcia demokracja,wiarygodność,jakość,niewolnictwo;czy użyją na bazie pewnych faktów dopasowanych do tgezy czy ot tak,jak innych słów;na ile świadomie,co chcąc przekazać nimi...I na ile to manipulowani ludzie przez cyników,a na ile wierzą w to co piszą,mówią,w kryteria jakimi oceniają stan rzeczy i innych.to mnie zastanawia,ale szkoda na to życia i czasu,bo przecie tej prawdy nie poznam,a znając nie zmienię.Próbować warto,no wiem,inni powiedzą,że nie.A to jak oceniamy czyjąś ocenę,świadomość,insza rzecz.Określenie:"myśl"też jest pojemne,nie mówię o myśli jako takiej,tylko o apelu do innych,by myśleli.A co chcieli przekazać inni piszacy to co piszą pod takimi art.?poza emocjami?swoje przekonania?przekonanie,że inni,ktorzy piszą....etc.etc.?czy świadomie wypełniając prikaz niekoniecznie sumienia i niekoniecznie za gratyfikację..choć i to też...Bardzo wazne pytanie po co coś robimy,też jest w tym co piszę,choć zawsze je można przejaskrawić uznając,że pretekst do najgłupszego słowa,czynu się znajdzie,więc i odp.na pytanie po co;samo pytanie jest jednak b.b.ważne;czy ja pytam po co ktoś pisze komentarz?no i co chciał przekazać?po troszę tak,albo nad tym dumam.Pokazując zjawisko,fakt,nie pierwszy nie piąty raz,oszczędzam sobie bezpośredniego komentarza danego wpisu czy innego komentarza jako riposty,bo wazniejsze jest dla mnie czemu to się dzieje,anie czemu faktycznie lub nie,dzieje się opisywana wnich rzeczywistość;to osobna sprawa.I jeśli jak najwięcej ludzi będzie mieć tego świadomość,tym większa radosć.Choć nieraz przypisujemy dziennikarzowi,czytelnikowi drugie ósme dno,bez sensu.