Jak wynika z akt zawartych w zbiorach Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu bydgoskiej delegatury IPN, Robert Wichrowski w latach 1988–1989 pracował na etacie w SB jako wywiadowca wydziału „B”. – Funkcjonariusze tego pionu zajmowali się prowadzeniem tajnej obserwacji osób inwigilowanych oraz związanych z nią tajnych przeszukań pomieszczeń zajmowanych przez te osoby – mówi „Gazecie Polskiej” dr Marek Szymaniak z BEP delegatury IPN w Bydgoszczy. W aktach osobowych funkcjonariusza znajduje się opinia, jaką otrzymał po ukończeniu służby wojskowej telefonista Wichrowski. W ocenie przełożonych kapral „prezentował właściwą postawę ideowo-polityczną”. Był aktywnym członkiem ZSMP. Podczas pełnienia służby angażował się w prace na rzecz pododdziału i jednostki. Był wielokrotnie wyróżniany, m.in. Brązową Odznaką Wzorowego Żołnierza, dyplomem członka Drużyny Służby Socjalistycznej. „Ceniony i szanowany przez przełożonych” – zapisano w opinii. Podczas służby wojskowej za uzyskanie bardzo dobrych wyników w szkoleniu mianowany do stopnia kaprala. Wobec przełożonych – lojalny. Ambitny i konsekwentnie dążący do celu, dobrze opanował język wojskowy. „Oczytany, wykazujący duże zainteresowanie krajową i międzynarodową problematyką społeczno-polityczną, w szczególności zaś pracą służb specjalnych”.
Nie tylko hobby
Po przeniesieniu do rezerwy znajduje zatrudnienie w Bydgoskiej Fabryce Kabli „Kabel” jako referent. W czerwcu 1988 r. zgłasza się do pracy w SB. Po rozmowie przeprowadzonej z kandydatem mjr Piotr Osiak złożył wniosek o zatrudnieniu ochotnika do służby na stanowisku wywiadowcy wydziału „B” WUSW. Uzasadnienie przyjęcia do SB uwzględniało dobre referencje. Jak wynika z raportu kierownika Sekcji Wydziału „B” kpt. Metodego Jakubiaka, bardzo pozytywna opinia o kandydacie dotarła z wojska. „Cieszył się zaufaniem przełożonych [...]”, „Aktywnie uczestniczył w życiu społecznym [...]”. Bezpieka przy zatrudnianiu dysponowała informacjami o rodzinie kandydata. Nie miała żadnych zastrzeżeń. Ojciec kandydata miał prywatny sklep z galanterią. Matka, która podobnie jak ojciec prezentowała „pozytywny stosunek do PRL”, była również pozytywnie ustosunkowana do „przemian społeczno-politycznych i gospodarczych zachodzących w kraju”. SB nie stwierdziła wśród najbliższych członków rodziny kandydata jakichkolwiek „kontaktów z klerem”. Wyróżniono zasługi teściowej kandydata, pracownicy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego – byłego II sekretarza OOP PZPR. „Akceptuje ustrój PRL i działalność Rządu, realizując w pełni zarządzenia władz partyjnych, oświatowych i dyrekcji zakładu” – zapisano. „Strona etyczno-moralna bez zastrzeżeń” – ocenił nowego funkcjonariusza kierownik Sekcji Wydziału „B” kpt. Metody Jakubiak.
W trakcie pracy w SB Wichrowski był doceniany, a jego uposażenie rosło sukcesywnie. W lutym 1989 r. zdecydował odejść ze służby. Jak wynika z notatki SB, powodem zwolnienia była oferta lepiej płatnej pracy. Skusiła go możliwość pracy w spółce polonijnej pośredniczącej w sprzedaży zakładom pracy sprzętu komputerowego. Ponadto zamierzał podjąć studia. Zwolnienie nastąpiło 31 marca 1989 r. W kwietniu 1989 r. zastępca naczelnika Wydziału Kadr bydgoskiego WUSW mjr Piotr Osiak podpisał zgodę na wyjazd do Włoch dopiero co zwolnionego Roberta Wichrowskiego.
pn2011-10-03 09:52
2012
Układowe towarzystwo.
sw2011-10-03 09:54
2012
śmieszne. Nadreprezentacja emerytów, a raczej emerytek. Widownia ze wsi. Ciekawe, czy o to dwójce chodzi? Nie wykluczam, że producent specjalizujący się w spektakularnych porażkach wynikających z niekompetencji i nieuczciwości, zrobi następnego gniota dla tego kanału. Polsat po fabryce gwiazd i cyrku chyba się wyleczył ze współpracy z tym kurnikiem.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
“Wiadomości z drugiej ręki” radzą sobie bardzo słabo, ale TVP 2 ich nie zdejmie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Jeszcze nie reżyser
Jak wynika z akt zawartych w zbiorach Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu bydgoskiej delegatury IPN, Robert Wichrowski w
latach 1988–1989 pracował na etacie w SB jako wywiadowca wydziału „B”. –
Funkcjonariusze tego pionu zajmowali się prowadzeniem tajnej obserwacji
osób inwigilowanych oraz związanych z nią tajnych przeszukań
pomieszczeń zajmowanych przez te osoby – mówi „Gazecie Polskiej” dr Marek Szymaniak z BEP delegatury IPN w Bydgoszczy.
W aktach osobowych funkcjonariusza znajduje się opinia, jaką otrzymał po
ukończeniu służby wojskowej telefonista Wichrowski. W ocenie
przełożonych kapral „prezentował właściwą postawę ideowo-polityczną”.
Był aktywnym członkiem ZSMP. Podczas pełnienia służby angażował się w
prace na rzecz pododdziału i jednostki. Był wielokrotnie wyróżniany,
m.in. Brązową Odznaką Wzorowego Żołnierza, dyplomem członka Drużyny
Służby Socjalistycznej. „Ceniony i szanowany przez przełożonych” – zapisano w opinii. Podczas
służby wojskowej za uzyskanie bardzo dobrych wyników w szkoleniu
mianowany do stopnia kaprala. Wobec przełożonych – lojalny. Ambitny i
konsekwentnie dążący do celu, dobrze opanował język wojskowy.
„Oczytany, wykazujący duże zainteresowanie krajową i międzynarodową
problematyką społeczno-polityczną, w szczególności zaś pracą służb
specjalnych”.
Nie tylko hobby
Po przeniesieniu do rezerwy znajduje zatrudnienie w Bydgoskiej Fabryce
Kabli „Kabel” jako referent. W czerwcu 1988 r. zgłasza się do pracy w
SB. Po rozmowie przeprowadzonej z kandydatem mjr Piotr Osiak złożył
wniosek o zatrudnieniu ochotnika do służby na stanowisku wywiadowcy
wydziału „B” WUSW. Uzasadnienie przyjęcia do SB uwzględniało dobre
referencje. Jak wynika z raportu kierownika Sekcji Wydziału „B” kpt.
Metodego Jakubiaka, bardzo pozytywna opinia o kandydacie dotarła z
wojska. „Cieszył się zaufaniem przełożonych [...]”, „Aktywnie uczestniczył w życiu społecznym [...]”.
Bezpieka przy zatrudnianiu dysponowała informacjami o rodzinie
kandydata. Nie miała żadnych zastrzeżeń. Ojciec kandydata miał prywatny
sklep z galanterią. Matka, która podobnie jak ojciec prezentowała
„pozytywny stosunek do PRL”, była również pozytywnie ustosunkowana do
„przemian społeczno-politycznych i gospodarczych zachodzących w kraju”.
SB nie stwierdziła wśród najbliższych członków rodziny kandydata
jakichkolwiek „kontaktów z klerem”. Wyróżniono zasługi teściowej
kandydata, pracownicy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego –
byłego II sekretarza OOP PZPR. „Akceptuje ustrój PRL i działalność Rządu, realizując w pełni zarządzenia władz partyjnych, oświatowych i dyrekcji zakładu” – zapisano. „Strona etyczno-moralna bez zastrzeżeń” – ocenił nowego funkcjonariusza kierownik Sekcji Wydziału „B” kpt. Metody Jakubiak.
W trakcie pracy w SB Wichrowski był doceniany, a jego uposażenie rosło
sukcesywnie. W lutym 1989 r. zdecydował odejść ze służby. Jak wynika z
notatki SB, powodem zwolnienia była oferta lepiej płatnej pracy.
Skusiła go możliwość pracy w spółce polonijnej pośredniczącej w
sprzedaży zakładom pracy sprzętu komputerowego. Ponadto zamierzał
podjąć studia. Zwolnienie nastąpiło 31 marca 1989 r. W kwietniu 1989 r.
zastępca naczelnika Wydziału Kadr bydgoskiego WUSW mjr Piotr Osiak
podpisał zgodę na wyjazd do Włoch dopiero co zwolnionego Roberta
Wichrowskiego.
Układowe towarzystwo.
śmieszne. Nadreprezentacja emerytów, a raczej emerytek. Widownia ze wsi.
Ciekawe, czy o to dwójce chodzi?
Nie wykluczam, że producent specjalizujący się w spektakularnych porażkach wynikających z niekompetencji i nieuczciwości, zrobi następnego gniota dla tego kanału. Polsat po fabryce gwiazd i cyrku chyba się wyleczył ze współpracy z tym kurnikiem.