TLis POstawil na zlego konia pozniej stracil wiarygodnosc by w koncu zebrac wokol siebie frustratow ktorych jedynym paliwem jest anty PiS. Nie da sie dluzej monetyzować tej PiSofobii ani w tvp ani w Newsweeku ani w internecie bo poprostu nie ma w mediach osoby bardziej nienawidzącej od TLisa a on sam w swojej ekspresjii przekroczył juz dawno wszelkie granice.
Jan2016-03-01 16:49
00
Tego się obawiałem. Życie przyspieszyło, ludzie zidiocieli. Nie piszą długich listów, tylko 160-znakowe SMS-y. Nie czytają rozwlekłych tekstów, tylko oglądają obrazki z dymkami. Nie rozumieją prostych komunikatów (co wynika z badań). Trudno im się skupić na tym, co ktoś do nich gada. Telewizor jest na całą ścianę i ryczy. Internet jest na mniejszym ekranie, w dodatku bez przerw ktoś przeszkadza w oglądaniu. Śmierć gazet następuje. Śmierć telewizji jest przesądzona. Do Pana Tomasza: dotychczasowa formuła się wyczerpała - słyszał Pan takie zdanie? Bo ja tak, kiedy mnie wywalano z mediów. Mimo wszystko zaciskam kciuki za przetrwanie trudnych czasów i powrót do medium, w którym jest (jeszcze) miejsce na publicystykę.
arcylapsus2016-03-01 17:28
00
A ktoś to w ogóle oglądał poza Hanną Lis i kamerzystami? Bo na Twitterze hasztag #TomaszLis wskoczył w trendach na samą górę, ale postów tam było jak na lekarstwo. Personel Onetu retwittował te same ćwierknięcia?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„W internecie Tomasz Lis konkuruje nie z ‘Wiadomościami’ tylko z social media i rozrywką, brakuje dynamiki i emocji”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
TLis POstawil na zlego konia pozniej stracil wiarygodnosc by w koncu zebrac wokol siebie frustratow ktorych jedynym paliwem jest anty PiS.
Nie da sie dluzej monetyzować tej PiSofobii ani w tvp ani w Newsweeku ani w internecie bo poprostu nie ma w mediach osoby bardziej nienawidzącej od TLisa a on sam w swojej ekspresjii przekroczył juz dawno wszelkie granice.
Tego się obawiałem. Życie przyspieszyło, ludzie zidiocieli. Nie piszą długich listów, tylko 160-znakowe SMS-y.
Nie czytają rozwlekłych tekstów, tylko oglądają obrazki z dymkami. Nie rozumieją prostych komunikatów (co wynika z badań). Trudno im się skupić na tym, co ktoś do nich gada.
Telewizor jest na całą ścianę i ryczy. Internet jest na mniejszym ekranie, w dodatku bez przerw ktoś przeszkadza w oglądaniu.
Śmierć gazet następuje. Śmierć telewizji jest przesądzona.
Do Pana Tomasza: dotychczasowa formuła się wyczerpała - słyszał Pan takie zdanie? Bo ja tak, kiedy mnie wywalano z mediów.
Mimo wszystko zaciskam kciuki za przetrwanie trudnych czasów i powrót do medium, w którym jest (jeszcze) miejsce na publicystykę.
A ktoś to w ogóle oglądał poza Hanną Lis i kamerzystami? Bo na Twitterze hasztag #TomaszLis wskoczył w trendach na samą górę, ale postów tam było jak na lekarstwo. Personel Onetu retwittował te same ćwierknięcia?