Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
"Ucho prezesa” budzi uśmiech niż niechęć. Ociepla wizerunek polityków PiS (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (23)
WASZE KOMENTARZE
@Smutne: mamy mnóstwo utalentowanych bardzo ciekawych a przynajmniej niezłych,czy mogących sporo zrobić dobrego, ludzi sztuki, w tym kabaretu, satyry.Natomiast to o czym piszesz,a wazne to i warto by jak najwięcej osób to widziało, pokazuje w jaką patologię polazły media i rynek kabaretowy, w tym ten związany z mediami, głównie telewizją, albo przede wszystkim ten, ale nie tylko. Tak to jest problem, ale najważniejsze, by przebijały się inne kabarety a ludzie mieli wybór;i dzieci i dorośli, i ci,którzy tęsknią za innym kabaretem i ci, którzy już przywykli, przywykają do tego, lepszego gorszego, mniej bardziej ostrego i akceptują to, lub nie, ale oglądają. Ja przez lata domagałem się jak najwięcej kabaretu w mediach w tym nowego, acz coraz częściej tego dawnego, ciesząc się, gdy kolejny ktoś chciał go w radiu czy tv rozpowszechniać w audycjach. NO teraz mamy portale jak m.in youtube, ale oczywiście inne też, +płyty etc.etc..Skutki są generalnie znane tego, gdy jakiś satyryk staje się zbyt telewizyjny, ale może nie powinniśmy ulegać stereotypom i w tę stronę. NIedobre jest to, że nakręca się spiralę nienawiści, akcja rodzi reakcję po obu stronach itd. nie nie tworzę tu symetrii,nie szukam środka, stwierdzam fakt, mając swoich ulubieńców i nielubianych, także wśród tych ostrych. Inna satyra jest uważana za miękką i kiepską;ba za kiepską jest uważana ta, która nie dowala naszym wrogom,ech... ciekawe ilu napalonych na "Ucho"da się tym "Uchem" podedukować, podciągnąć. NO oby, oby sam twórca nie obniżył lotów, bo zdarza mu się to, czego mu nie życzę. Oczywiście wiem, rozumiem, że nie każdy chce grzecznej aluzyjnej czy delikatnej satyry, albo na jakimś wysokim poziomie,ok. Też osobnym tematem jest ciągłe domaganie się starych kabaretów, albo by te nowe grały jak tamte...
@Rozbawiony nowoczesnymi: no właaaaśnie. Naprawdę przesadził... Skandal.
niewiele można dodać do tych opinii w artykule. Zgadzam się wlaściwie. zwłaszcza, że niektórzy domagając się _słusznie, by traktować politykę poważniej, by dyskusje polityczne były poważniejsze, sami za mocno przesadzają, fundując terapię szokową, choć poznawczą i przez niektórych odbiorców, a jest ich wielu, o wiele więcej niż inni myślą, oczekiwaną. Zresztą niech robią swoje i jak chcą, i tak usłyszą,że mówią jak im każe prezes, ten czy tamten...NIektórzy pewnie tak mówią, inni są krzywdząco o to posądzani. Inni kimś myślą jak to się mówi, w pełni się zgadzają z tym kogo popierają, to nie zbrodnia...Ale...krytykować na siłę, by udowodnić sobie czy komuś, że się jest krytycznym... Ale warto trzeba widzieć -y czy inne punkty widzenia.
NO więc tak jak piszą pytani. Ja tylko dodam od siebie odkrywczo:)
że śmiechem można zabić, skazać na wieeeeloletnią szyderę, czy margines, nawet,gdy kogoś dużo w mediach, albo w konsekwencji mało: "a to ten? a to wiem hehehe"...
A można leczyć i ocieplać. Przy okazji można jak najbardziej trafnie celnie i nie zawsze delikatnie pokazywać wady, czy błędy, ale nie trzeba. śmiechem można zrobić mnóstwo dobrego, i zawsze jest go deficyt, ale tez nie popieram zmuszania do uśmiechu, do śmiechu, a poza tym jak wszyscy wiemy, a w necie zwłaszcza to temat ważny i pojemny, śmiech śmiechowi nierówny. NO w necie i w realu. Jak wiele w śmianiu się z kogoś dziś złości,nienawiści i pogardy...
Zgadzam się też z opiniami o trafnym naśladownictwie, ale ale jednak...to też prawda, że autor zdecydowanie za mało wie o tym środowisku przynajmniej na razie...albo na razie z tych odcinków tak wynika.
Kurczę pamiętam jak jeden z dziennikarzy całej prawdy samą dobę ciskał się, że jak ktoś może mówić, że Kaczyński nie słodzi od lat, skoro w skeczu tak jest,no kompletny brak poczucia humoru ministra, no znów musiał zaprzeczyć,a my wiemy lepiej...:) Poczucia humoru ministra nie oceniam, także tego, czy zapomniał o kontekście scenki i licencji satyrica...:) autora.
Kto wie? Może to za daleko idące,ale i putina w Rosji?:)
Nawiązując trochę do tego jeszcze co pan Czupryk mówi i zgadzając się, nie chciałbym, by zlekceważono za bardzo wskazówki uwagi, które w takim kabarecie, w taki sposób są przekazywane. Z drugiej strony no własnie, to ma być tylko tak traktowane; tylko i aż bo jak się zastanowić to w końcu czym jest czym powinien być kabaret dla nas, w ogole... no są kabarety polityczne i wcalenie w tym dzisiejszym przez niektórych rozumieniu. Są i były daaaawno na całym świecie, dobre,nijakie i kiepskie, nie tylko takie, jak wielu zmęczonych "satyrą" się domaga, a więc apolitycznych, czy najbardziej aluzyjnych, najszerzej, że tak powiem.
A jeszcze do tego o czym w wypowiedzi podpisanej Smutne: też się czasem łapię na tym,że się zastanawiam, czy dany satyryk jest tak dobry, czy tak źle jest z pozostałymi i już poniekąd...oby w jak najmniejszym stopniu:) z moim gustem. Ale mamy mamy takich ludzi,jestem przekonany, zresztą czasami się o tym przekonuję na szczęście;nieczęsto, ale jednak. I naprawdę za wcześnie chyba na zachwyty,a przynajmniej w sensie oczekiwań, bo oczywiście każdy tym co już jest ma prawo się zachwycać.
A czy różne pseudokabarety, albo te najbardziej błaznujące, najbardziej ostre mają wpływ na politykę? NO na emocje mają, więc...chyba że widz się wyżyje,a potem robi swoje; ale niejednemu się odkłada, poza tym wazne z czego się śmieje, co go śmieszyło, co go śmieszy dziś.
Można rzec kabaret szuka widza, ale często jest tak jak z tymi piosenkami wytwórniami i "promosami":) oni twierdzą,że grają to, czego ludzie oczekują,a faktycznie...no ale to temat inny i wieleby o tym.
Szkoda, że więcej takich artykułów nie ma. Za to 7 stron komentarzy brak.
to się stanie, gdy pojawi się postać Rydzyka lub Jędrzejewskiego.