"Niestety, część z nich pozyskuje materiały wideo nielegalnie oraz dystrybuuje je z pogwałceniem prawa, czerpiąc ze swojej działalności korzyści majątkowe - mówi Marcin Oziewicz, dyrektor iTVP-HD."
Jakie to niby korzyści można osiągać na Youtubie zamieszczając kawałek tej szmiry. TVP jeszcze powinna dopłacać za oglądanie tego badziewia i "misi" zrobionych zresztą na koszt podatnika.

Im mniej ogłupiaczy w sieci tym lepiej...

Po pierwsze TVP to telewizja publiczna, więc społeczność powinna mieć możliwość oglądania programów emitowanych przez TVP (które są ich własnością) za pomocą ich stron internetowych za darmo. Pobieranie opłat za oglądanie to pogwałcenie prawa międzynarodowego i zwykłe żerowanie na nieobytych jeszcze w świecie Internetu.
Po drugie zamieszczając filmy na serwisie YT, zamieszczający nie jest w stanie uzyskać jakichkolwiek korzyści majątkowych. Korzyści majątkowe uzyskuje co najwyżej sam serwis za ilość obejrzeń danego video.
Po trzecie TVP może sobie organizować takie akcje usuwające nawet częściej. I tak nic to nie zmieni, ponieważ materiały pojawią się ponownie i to ze zwiększoną częstotliwością.
Po czwarte za tę chałę, która jest pokazywana od niemal dekady nie należy się TVP żaden abonament, żaden szacunek i żadne nagrody.
Po piąte po raz kolejny pytam, gdzie mogę obejrzeć rzekomo zdigitalizowane zbiory TVP, na co z resztą poszły ogromne pieniądze? Panie Ministrze Zdrojewski czy mówił Pan prawdę czy też jest Pan opłacany przez Pana Prezesa TVP Jana D.?