Powiedzmy jak jest, nikt nie siada do takiej rozmowy bez ustalenia co najmniej kierunku rozmowy a nawet pytań. Nie widzę w tej rozmowie żadnych wahań, każda odpowiedź pada jak by była umówiona. Albo materiał jest pocięty, z czego jestem przekonany, albo nie ma tu miejsca na chociaż jedno nieumówione pytanie. Trzeba było ustalić jak daleko idziemy i czy są tematy, które ze względu na sprawę w sądzie omijamy.

Z drugiej strony Ewa Wanat powiedziała tylko tyle, ile media już donosiły. Nie jest tak, że tylko ona się wypowiedziała, ale również szefowa RDC i zarząd wykorzystywali media do pokazania swojego punktu widzenia. Punkt widzenia obydwóch stron jest znany.

Prowadzący audycję ustala tematy i gości z przełożonym. Nikt nie nagrywa rozmowy w studio tak sobie. Konfrontacja z TVP była przemyślana. Nie wiem kto zrobił Pani Wanat taki prezent. Ja bym się cieszył, gdyby mnie ktoś w ten sposób obdarował. Prezenty w dziennikarstwie są problematyczne, traci się wiarygodność!

Zaraz zaraz... czy to znaczy, że od teraz każdy gość TVP, będzie obowiązany do zachowania obiektywizmu wypowiedzi?

Także, Kurski, Kaczyzński, Gliński, Szydło, Błaszczak i całe to polityczne tałatajstwo, z którego do tej pory aż wylewał się partyjny subiektywizm oderwany od rzeczywistości, a próby obiektywizowania dyskusji kończyły sie awanturami i bojkotem mediów.

Zaraz czy pan Betlejemski nie byl kiedys gosciem w tym nieobiektywnym programie? A tak na marginesie dziwi mnie oburzenie przeciez obiektywizm to podobno wasze drugie ja? Wiec w czym problem.....?