Mnie tylko zastanawia co za durnie to podpisują? Widziałem te niby umowy etatowe. Jak zarobisz najniższą krajową to będzie lux. I to jak będziesz grzeczny i pokornie znosił baty, bo w tej pseudoumowie masz zagwarantowane do 20 dyżurów. To jest taki przewał, że lepszego sąd pracy nie widział. Tylko kompletny niedouczony osioł się na to zgodzi.

Czy to prawda że redaktorzy dostali propozycję etatów za grosze i pół roczny zakaz konkurencji (czyli nie możność zmiany roboty)?

straszne brednie w tym newsie :)